Polskie wykopaliska w Tell Arbid. Przybywa zagadek

W tym sezonie misja Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej pod kierownictwem prof. Piotra Bielińskiego badała pozostałości Tell Arbid z pierwszej połowy III tysiąclecia p.n.e., gdy to syryjskie miasto było naprawdę dużym – i coraz więcej na to wskazuje – ważnym ośrodkiem.

Widok na kompleks sakralny u podnóża Tell Arbid: na pierwszym planie świątynia i platforma , dalej tzw. „Big Wall”. Fot. Andrzej Reiche

W ostatnich latach polscy archeolodzy skoncentrowali badania wokół pozostałości tzw. kultury Niniwa V, którą datuje się na okres 2900-2500 p.n.e. Z tego okresu nie znamy właściwie żadnego prawdziwego ośrodka miejskiego z Mezopotamii Północnej. Być może obraz ten zacznie się zmieniać m.in. dzięki polskim odkryciom.

Kompleks sakralny

Na pozostałości monumentalnej architektury, która może wskazywać na istnienie elit i funkcję miejską Tell Arbid w tzw. okresie „Niniwa V” ekipa prof. Bielińskiego trafiła w ostatnich latach – archeolodzy odkryli świątynię i sąsiadującą z nią ceglaną platformę sprzed 4,5 tys. lat. Jak twierdzi prof. Bieliński, stanowiły one część dużego kompleksu sakralnego. To unikat, nie mający właściwie dobrych analogii na stanowiskach kultury Niniwa V. Kompleks usytuowany jest u podnóża wzgórza Tell Arbid. Przez długi czas musiał być ważnym w mieście miejscem – był wielokrotnie przebudowywany i odnawiany. Dlatego zrozumienie, co się właściwie w nim działo, wymaga dużo czasu i równie dużo żmudnej pracy. Po tegorocznych wykopaliskach archeolodzy są w środku zagadki, którą być może wyjaśnią w przyszłych sezonach.

W tym roku celem badań było rozpoznanie zasięgu ceglanej platformy zbudowanej pod świątynią, dlatego więc otworzono nowy wykop tuż przed wejściem do świątyni. Platforma okazałą się być na tyle duża, że nie udało się jej odkopać w całości. Odsłonięty fragment ma 7 m długości i 2,5 m wysokości. Platforma nie była jednolitą konstrukcją – zbudowano ją z 4 bloków tworzących rodzaj stopni. Jej budowniczowie na zewnątrz konstrukcji zastosowali cegłę lepszej jakości niż w środku. Naprzeciwko wejścia do świątyni przy platformie znajdowała się ceglana rampa, szeroka na co najmniej 3 m.

W końcowej fazie użytkowania świątyni platforma zmieniła swój kształt – przysypano ją warstwą popiołu, który utwardzono cienką warstwą gliny. W efekcie dało to rodzaj sztucznego stoku wysokości około 1,5 m, który prawdopodobnie był „kontynuacją” platformy. Dlaczego porzucono samą platformę, nie wiadomo.

Kolejna zagadka, czyli „Big Wall”

Prace przy odsłanianiu „Big Wall”. Fot. Łukasz Wojnarowicz

Monumentalna budowla znajdowała się także na wschód od świątyni – po tym sezonie archeolodzy uchwycili zaledwie pozostałości jednego z jej murów. Odkopany fragment ma imponujące wymiary: 16 m długości i 4 m szerokości. Dlatego w wykopaliskowym żargonie otrzymał nazwę „Big Wall”. Został zbudowany z dobrej jakości cegieł. Gdyby nie to, że znajduje się w środku miasta, można by sądzić, że to fragment miejskich fortyfikacji, jednak jego lokalizacja to wyklucza.

Zdaniem badaczy „Big Wall” musi należeć do jakiejś naprawdę dużej budowli, która powstała prawdopodobnie w końcowej fazie funkcjonowania świątyni. Co ciekawe, z warstwy popielistej, na której stoi mur pochodzi bogata kolekcja glinianych odcisków pieczęci. Całkiem spora kolekcja takich odcisków z tego obszaru pochodzi także z ubiegłych sezonów, a trzeba podkreślić, że tak dużej koncentracji nie było w innych częściach stanowiska.

Odcisk pieczęci z motywem figuralnym z okresu Niniwa V. Fot. Andrzej Reiche

Bogata mieszkanka miasta z końca III tysiąclecia

Przy badaniach terenu wokół świątyni natrafiono na jeszcze jedno ciekawe znalezisko. Był to bogaty pochówek kobiety, pochodzący z końca III tysiąclecia. Zmarłej ofiarowano do grobu cztery naczynia oraz zestaw biżuterii – złoty listek, dwa brązowe kolczyki, dwa wisiorki z brązu oraz paciorki. Na razie nic więcej o kontekście znaleziska nie da się powiedzieć.

Złoty listek z grobu. Fot. Andrzej Reiche

Badania misji prof. Bielińskiego na Tel. Arbid będą kontynuowane jesienią 2010.

Na podstawie materiałów udostępnionych przez Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. Autorem oryginalnego tekstu jest dr Zuzanna Wygnańska.

Tell Arbid badają też archeolodzy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W tym roku odsłonili liczne groby pochodzące głównie z lat 1800-1700 p.n.e.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 15.12.2009.

Komentarzy 6 to “Polskie wykopaliska w Tell Arbid. Przybywa zagadek”

  1. Czy jest mozliwe, zby przy takich badaniach , na aktualnym etapie prac, traktowano jako pochodzace z tego samego okresu mury i budynki rozniace sie tak moze o 100 lat?
    Przy dosyc intensywnym rozwoju i rozbudowie w takim krotkim okresie, mogly zostac pozostalosci budynow obronnych i murow, wchloniete przez miasto, sprawiajace obecnie (jesli moje pytanie zostanie potwierdzone) wrazenie wybudowanych w tym samym czasie co okoliczne budowle.

    • Na tym polega między innymi praca archeologa, by zbadać chronologię powstawania różnego rodzaju konstrucji i struktur w obrębie stanowiska. Ale pytanie jest jak najbadziej na miejscu, bo niemało się przy tym trzeba nagłówkować. Nie zawsze można powiedzieć, ile lat dane budowle funkcjonowały, ale staramy sie ustalić ich wzajemną relację chronologiczną. Na szczęście zostają różnego rodzaju poszlaki, które ułatwiają „rozgryzienie” takiego trudnego zagadnienia.
      Z. Wygnańska, uczestniczka badań w Tell Arbid

  2. „Platforma okazałą się być na tyle duża, że nie udało się jej odkopać w całości. Odsłonięty fragment ma 7 m długości i 2,5 m wysokości. Platforma nie była jednolitą konstrukcją – zbudowano ją z 4 bloków tworzących rodzaj stopni. Jej budowniczowie na zewnątrz konstrukcji zastosowali cegłę lepszej jakości niż w środku. Naprzeciwko wejścia do świątyni przy platformie znajdowała się ceglana rampa, szeroka na co najmniej 3 m.”

    Gdyby sie uprzec mozna by skojarzyc ten opis z platformom dla statkow powietrznych, duzy utwardzony plac plus rampa do rozladunku.

    • Jasne, a pan bez kapci na pierwszym zdjęciu rozmawia przez intergalaktyczny otocerebrofon z ciocią Zeinab z Marsa.

  3. Na poszukiwania laserów upłynie kolejny sezon :)

  4. […] Odwiedziłem Palmyrę w 2000 roku. Przyznaję, że towarzyszyło mi miłe uczucie, gdy wśród podpisów pod wydobytymi z piasków rzeźb dostrzegłem informacje o polskich archeologach. To miedzy innymi dzięki polskim naukowcom i specjalistom Polska dobrze kojarzyła się na Bliskim Wschodzie. Szkoda, że nie będę mógł zobaczyć ruin Niniwy ani zigguratu w Ur w sąsiednim okupowanym Iraku (na szczęście obejrzałem sobie fantastyczny ziggurat w Choqa Zanbil w wolnym jeszcze Iranie). Polscy archeolodzy pracują również w Tell Arbid, tu kilka informacji o bieżących wykopkach. […]

Dodaj komentarz