Cytadela władców Makurii zdradza Polakom swoje sekrety

Kolejne bezcenne odkrycia misji prof. Włodzimierza Godlewskiego (Instytut Archeologii UW) badającej Cytadelę w Dongolii w Sudanie, której masywne fortyfikacje zbudowano na przełomie V i VI wieku n.e. Polskie badania rzucają nowe światło na chronologię siedziby królów Makurii, na ich kontakty handlowe ze światem śródziemnomorskim, na architekturę Dongoli, a także ujawniają istnienie nieznanego dotąd miejscowego świętego imieniem Anna.

Ołtarz w oratorium małego eremu przy kościele klasztornym na komie H, widok od zachodu (Fot. W. Godlewski, Archiwum PCMA)

Polacy kontynuowali badania nad kompleksem budowli królewskich, m.in. pałacem króla Johannesa. Ten piętrowy budynek o powierzchni ponad 1200 m kwadratowych na parterze, składa się z dwóch części rozdzielonych długim korytarzem.

Część zachodnia pałacu ma charakter gospodarczy i jest bardziej zniszczona, głównie z powodu erozji powierzchni nad brzegiem rzeki. To właśnie w tej części pałacu archeolodzy szukali odpowiedzi na dwa podstawowe pytania: kiedy zbudowano pałac oraz jakie relacje handlowe łączyły mieszkańców pałacu ze światem śródziemnomorskim (bizantyjskim) na przełomie VI i VII wieku.

Nasi archeolodzy natrafili w tej części pałacu Johannesa na bardzo bogaty materiał ceramiczny, a także wyroby ze szkła i metalu. Znaleziska pozwoliły na datowanie budowy pałacu na dwie ostatnie dekady VI wieku n.e. Jak podkreśla prof. Godlewski, jest to znacznie wcześniej niż sugerowały dotychczasowe badania szacujące wiek budowli na pierwszą połowę VII wieku.

Ustalenia zespołu prof. Godlewskiego doprowadziły również do zmiany dotychczasowych poglądów na relacje handlowe Dongoli z Egiptem i całym terytorium Bizancjum. Liczny zespół amfor importowanych z Egiptu (region Asuanu, Mareotis i Egiptu środkowego) oraz przykłady amfor z Palestyny i wysp greckich nie pozostawia wątpliwości, że świetnie udokumentowany handel winem oraz wyrobami ze szkła jest jedynie częścią handlowych relacji Makurii z Egiptem bizantyjskim. To ważne stwierdzenie, bo jak podkreśla prof. Godlewski, pozwala odmiennie interpretować również późniejsze relacje chrześcijańskiego Królestwa Makurii z islamskim Kalifatem oparte na tak zwanym „Baqcie”.

Ten bezprecedensowy na owe czasy układ handlowo-polityczny gwarantował Makurii niezależność, ustalał pakiet towarów wymienianych dwustronnie oraz sankcjonował granicę północną z Egiptem w rejonie Asuanu. Baqt zawarto pod Dongolą w 651 roku n.e. Polskie odkrycia pokazują, że musiał on być naturalną kontynuacją podobnego paktu (Pactum) zawartego w ostatniej dekadzie VI wieku pomiędzy Makurią i Bizancjum. Pochodzące z pałacu królewskiego liczne amfory egipskie i palestyńskie są właśnie wspaniałym świadectwem istnienia takiego traktatu.

Królewski kościół

Po południowej stronie pałacu, polscy archeolodzy odsłonili w tym sezonie fragment rozległej budowli (21 x 15 m), stanowiącej część królewskiego kompleksu. Zachowane wysoko – aż do 4 m ponad kamienną posadzkę, masywne ściany budowli, pokryte tynkami wapiennymi oraz malowidłami, pozwoliły na sformułowanie roboczej hipotezy, że jest to kościół królewskiego zespołu pałacowego. Budowla zostanie całkowicie odkopana w trakcie następnych wykopalisk. Dziś już można jednak stwierdzić, że jest to jedna z najstaranniej zbudowanych budowli w Dongoli. Powstała na planie centralnym – w tym przypadku na planie krzyża opisanego na prostokącie, z kopułą wspartą na czterech filarach. Ten typ budowli sakralnej pojawia się w Dongoli w połowie IX wieku jako oryginalne osiągnięcie dongolańskich architektów. Jak uważa prof. Godlewski, jest wielce prawdopodobne, że królewski kościół pałacowy był w ogóle pierwszą tego typu budowlą wzniesioną w Dongoli. W sanktuarium i na filarach znaleziono malowidła. Wykonano je na podłożu wapiennym, co stanowi ewenement w malarstwie nubijskim. Warto podkreślić, że znakomite malowidła z Faras z VIII jak i X wieku były malowane na pobiale wapiennej pokrywającej tynki mułowe.

Nadrzeczny magazyn

W północno-zachodniej części Cytadeli archeolodzy odsłonili w całości kolejną rozległą budowlę, której plan nie ma analogii w budownictwie Królestwa Makurii. Wokół centralnej sali z sześcioma kolistymi filarami są rozlokowane symetrycznie wąskie pomieszczenia. Budowla ta została wzniesiona w XII wieku na reliktach wcześniejszego budynku. Brak wyposażenia i jakichkolwiek obiektów utrudnił archeologom interpretację funkcji tej budowli. Jednak fakt, iż zbudowano ją w pobliżu portu rzecznego oraz, to że składały się na nią liczne wąskie pomieszczenia sugerują, że był to magazyn.

Święty Anna z kościoła klasztornego

Zespół prof. Godlewskiego kontynuował także prace na terenie zespołu klasztornego na komie H. W sezonie 2010 Polacy badali tu inskrypcje, rysunki i malowidła zachowane na ścianach tzw. „Budowli S” , dobudowanej do zachodniej ściany kościoła klasztornego. „Budowla S” została pierwotnie odsłonięta w 1990 roku przez dr Stefana Jakobielskiego, ale wówczas, w początkowym okresie badań nad klasztorem dongolańskim, nie odczytano jej oryginalnej funkcji.

Święty Theodor Stratelatos zabijający węża, rysunek na oryginalnym tynku oratorium, pokryty późniejsza pobiałą. (Fot. W. Godlewski, Archiwum PCMA)

Dopiero po przeprowadzeniu badań nad architekturą i ściennymi graffiti archeolodzy i epigrafik poskładali razem informacje i odczytali niezwykłą historię. Tzw. „Budowla S” miała bardzo oryginalną funkcje. Pierwotnie był to mały erem, składający się z celi i oratorium, zamieszkany przez jedną osobę. Z powodu swej pobożności człowiek ten cieszył się takim poważaniem wśród społeczności makuryckiej, że pochowano go na terenie eremu.

W związku z rosnącym kultem zmarłego całą budowlę przemieniono w rodzaj mauzoleum dostępnego dla mnichów i pielgrzymujących osób.

Liczne graffiti na ścianach mauzoleum, odczytane w tym roku przez prof. Adama Łajtara wskazują, że człowiek ów został uznany za świętego przez lokalną społeczność, ale zapewne także i przez kościół Makurii. Kilka graffiti wymienia jego imię – ANNA (pochodzące od formy „Annaby”, w Makurii zarówno imię żeńskie jak i męskie). Jest to zatem pierwszy makurycki święty zidentyfikowany dotychczas w tekstach lokalnych. Jedno z graffiti podaje najprawdopodobniej datę święta Annaby, które miało miejsce w dniu 10 Tybi, czyli 6 stycznia. Jest to równocześnie data śmierci świętego.

Mauzoleum przy kościele klasztornym stało się miejscem częstych odwiedzin. Świadczą o tym liczne graffiti pozostawione na ścianach, a świetnie zachowany ołtarz w dawnym oratorium oraz wyposażenie liturgiczne potwierdzają, że kult świętego Anna trwał aż do ostatecznego opuszczenia klasztoru dongolańskiego. Kilka rysunków, małych malowideł oraz graffiti przedstawiających świętych kościoła bizantyjskiego (wschodniego) jak św. Menas, św. Philotheos czy święty Theodor Stratelatos zabijający węża, zostało wykonanych na oryginalnych tynkach, na ścianach eremu. Prof. Godlewski stwierdza, że nie ulega wątpliwości prywatność religijna tych „ikonek”. Jest wielce prawdopodobne że zostały one wykonane ręką samego świętego Anna. Co więcej, obecność przedstawień świętych, którzy nie byli mnichami, lecz ponieśli śmierć męczeńską jako żołnierze, sugeruje, że także w przypadku dongolańskiego Anny droga do świętości nie koniecznie prowadziła przez klasztorne życie.

Na podstawie materiałów udostępnionych przez Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. Autorami oryginalnego tekstu są prof. W. Godlewski i dr Z. Wygnańska

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 11.04.2010.

Dodaj komentarz