Masowy grób zmasakrowanych Wikingów

W czerwcu ubiegłego roku brytyjscy archeolodzy natknęli się w miejscu zwanym Ridgeway Hill niedaleko południowego wybrzeża Brytanii na stos czaszek i walające się obok korpusy 51 mężczyzn. Gdy pisałem wówczas o tym odkryciu, nie była pewna przyczyna śmierci mężczyzn, ich pochodzenie, a nawet dokładny wiek znaleziska. Badania archeologów, antropologów i specjalistów od analizy izotopów zdradziły nam te tajemnice.

Okazuje się, że mężczyźni byli prawnie na pewno wikińskimi wojownikami. Analiza izotopów z zębów 10 mężczyzn ujawniła, że pochodzili z różnych miejsc w Skandynawii. Jeden z nich przybył nawet z terenów na północ od Kręgu polarnego.

Zdaniem naukowców mężczyźni zginęli między 910 a 1030 r. w wyniku egzekucji urządzonej najpewniej przez Anglosasów. Ślady na kościach sugerują, że zmasakrowano ich mieczami bądź podobną bronią.

Oczywiście na razie nie ma stuprocentowej pewności, czy wszyscy mężczyźni pochodzili ze Skandynawii, gdyż zbadano zęby tylko 10, ale zdaniem naukowców jest to bardzo prawdopodobne.

Więcej w artykułach BBC i Telegraph.co.uk.. Warto obejrzeć galerię zdjęć w BBC.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 14.03.2010.

Komentarzy 48 to “Masowy grób zmasakrowanych Wikingów”

  1. Złapał wilk razy kilka, złapali i wilka :)

    • Coś w tym jest. Sprawiedliwość dziejów? Może ponieśli karę za masakrę na Celtach w jaskini Dunmore?

  2. Badania prowadziła ekipa Oxford Archaoelogy. Ze swojej strony, jako maniak nowoczesnych technik dokumentacji i oprogramowania Open Source dodam, że na tym stanowisku prowadzono próby z wolnoźródłowym oprogramowaniem do fotograficznej dokumentacji 3D (do uzyskania chmury punktów teksturowanej zdjęciami):
    http://oadigital.net/oalabsintro/oalabscv
    Przyglądam się tym próbom z wielkim zainteresowaniem, bo komercyjne oprogramowanie tego typu to olbrzymi koszt.
    W ogóle podejście OA do kwestii otwartego oprogramowania i otwartości wyników prac archeologicznych jest bardzo ciekawe.

  3. Możliwym jest,że po takiej egzekucji w Brytanii nie pozostał ślad w historii pisanej lub podaniach?

  4. Nie jestem historykiem, ale wydaje mi się, że przeceniasz bogactwo i dokładność zachowanych średniowiecznych źródeł pisanych :) Taka egzekucja pewnie mogła zostać wspomniana w jakimś ówczesnym roczniku – ale czy musiała? Czasy były krwawe, taka jatka pewnie nie była czymś szczególnie wyjątkowym. A nawet jeśli gdzieś o niej napisano, to źródło nie musiało się dochować do naszych czasów.

  5. Ile osob wynosila przecietna obsada jednej lodzi Wikingow?

  6. 50 do nawet ponad 200,zależnie od odrodzaju,a raczej wielkości okrętu.konkretnie chodzi o ilość wioseł.Dla przykładu
    http://www.zaglowce.ow.pl/typy/wikingowie/index.php

    • Moze w takim razie byc to efekt wybicia zalogi jednej lodzi, fakt nie bedacy az taka sensacja, zeby wszystkie kroniki notowly taka informacje.

  7. Bardzo możliwe,a skoro żywa noga z tego nie wyszła to nie będzie też
    śladu po tym wydarzeniu w sagach.Pytałem o źródła historyczne z tego
    powodu,że w artykule mowa jest o ,,zmasakrowaniu mieczami”,nie ma wzmianki o użyciu łuków.chyba nie znaleziono grotów.Do tego
    fakt odrębnego stosu czaszek i torsów co wskazuje na egzekucję nie walkę,chyba że zostali odgłowieni pośmiertnie w jakimś czarnym rytuale,

  8. a skąd pewność, że zginęli w egzekucji, a nie w walce?

    • Niestety nie zostało to jasno napisane. Wszyscy mają jednak ścięte głowy, a z tekstów wynikało, że obrażenia koncentrują się właśnie w okolicach szyi.

      • Na wojnie, jak to na wojnie – jednemu zetnie się łeb, innemu zrobi dziurę w czaszce, a jeszcze inny umrze w wyniku wykrwawienia spowodowanego przecięciem tętnicy w pachwinie.
        Jeśli wszyscy mają łby odcięte, to chcąc podtrzymać teorię o mogile pobitewnej należałoby uznać, że anglo-sasi mieli wyjątkowo precyzyjnych wojowników…
        Nawiasem mówiąc w średniowieczu ścięcie łba za pomocą miecza było nobilitującym rodzajem egzekucji. Pospólstwo wieszano lub ścinano toporem… Zresztą, w starożytnym Rzymie ścięcie mieczem też rezerwowano chyba tylko obywatelom?

        • Do tych mieczy to bym się aż tak nie przywiązywał. W innym miejscu piszą „sharp bladed weapon”, a w końcu opieramy się tylko na materiałach dziennikarskich.

      • No właśnie, z materiału na Telegraphie wynika, że ślady urazów znaleziono głównie na czaszkach i górnych częściach kręgosłupów, co by sugerowało niestarannie przeprowadzoną egzekucję. Na innych kościach śladów jest mało, a gdyby zginęli w walce powinno być ich raczej dużo (jak w przypadku szkieletów gotlandczyków poległych pod Visby).

  9. Moja skromna sugestia odnosi się do braku walki(nie ma śladów na kościach ramieniowych,obojczykach,czaszkach,żebrach.W bitwie Anglosasi raczej łukami by ich wykończyli(grotów nie ma).Może po prostu zostali podjęci ucztą,a spici w trupa skończyli z poderżniętymi gardłami. …Znowu zaczynam robić za pisarza; swoją drogą aż dziwne że Szekspir tego nie ujął,nie słyszał otym lub nie uznał za godne uwagi

    • Czemu łukami? Z tego co kojarzę to Anglicy postawili na zmasowane użycie łuku w walce dopiero później, po doświadczeniach w walkach z Walijczykami. W czasach walk z Wikingami łuki owszem, były używane przez obie strony (ponoć norwescy Wikingowie mieli opinię świetnych łuczników), ale nie odgrywały jakiejś większej roli.

    • A ślady akurat na czaszkach są, tylko że mogły je spowodować źle wynierzone ciosy osobnika wykonującego egzekucję

    • Moze po prostu rozbitkowie?
      To tlumaczyloby brak obrazen od wczesniejszej walki, jesli porzucajac bron i pancerze w samym ubraniu doplyneli do brzegu.

      • jeśli tak, to straszne sukinsyny z tych Angoli. Inna sprawa, że uzbrojonych trudniej byłoby złapać ;-)

        • eeeee tam, czysto angielska pragmatyka :)

          • E tam angielska…
            Jak Wikingowie podbili Normandie, to rzady rozpoczeli od ustawiania wzdłuż wybrzezy pali, na ktore nabijali glowy nastepnych chetnych przyplywajacych ze Skandynawii.

            Sadze, ze jesli scenariusz z rozbitkami bylby prawdziwy, a inni Wikingowie by sie dowiedzeli o takim zdarzeniu, to najpierw zajeliby sie gospodarstwami zabitych, potem ulozyli sage „O Olafie, co mial brzydkiego pecha i ladna zone” , a nastepnie wykorzystaliby ja w „kampani reklamowej” na rzecz zaatakowania terenow, ktorych bogaci mieszkancy umieja zabijac tylko nieuzbrojonych Wikingow.

            • Nabijanie głów na pale faktycznie świadczy o pragmatycznym podejściu do konkurencji, ale przybijanie na drzwiach kościelnych skór zdartych z wrogów moim zdaniem dowodzi jeszcze większej pragmatyki w stosunkach międzynarodowych … Hough …

        • ,,trudniej byłoby złapać ” dla tego optowałem za spiciem w trupa.
          Wtedy łatwo linczować.

  10. Noc długich noży,niech będzie że normalne w krwawej historii lecz ucinanie głów? Aby nie mogli mścić się po śmierci? Może osiki nie było w pobliżu do wystrugania kołków.

    • A co powiesz na angielskie podanie, według którego schwytanego Wikinga obdarto żywcem ze skóry, a samą skórę przybito na drzwiach kościoła?

      • ,,A co powiesz na angielskie podanie,”-powiem ,że tamtym czasom daleko było do Królestwa Niebieskiego.Sredniowieczna zemsta jest
        daleka,bardzo daleka od naszych XX/XXI wiecznych nauk,świadomości,przyzwyczajeń,stosunku do życia,do bliźniego etc.

  11. Kolejnym dziwnym fenomenem tego znaleziska jest fakt, że wszystkie ofiary maja pełne uzębienie. Zęby są równe i wyglądaja na prawde zdrowo. Zważywszy na czasy w jakich żyli ci wikingowie rodzi się pytanie jak się to ma do przekazywanego nam przez historię wizerunku uzębienia ludzi z wieków średnich? Nie trzyma się to kupy. Historia co do zasady jest zakłamana i służy wyłącznie ludziom ją spisującym.

    • >>Zważywszy na czasy w jakich żyli ci wikingowie rodzi się pytanie jak się to ma do przekazywanego nam przez historię wizerunku uzębienia ludzi z wieków średnich?

      ale to „było nam przekazywane”, czy też opiera się na dotychczasowych wynikach badań archeo-antropologicznych? Mości specjaliści na tym forum, jak to jest z tym uzębieniem średniowiecznym?

      • Ja się oczywiście na tym nie znam, to działka antropologów. Pewnie więcej powiedział by A. Sołtysiak. Mogę tylko pisać o tym co widziałem, a średniowiecznych szkieletów troszkę widziałem.
        Generalnie zębiska mają popsute i to szkaradnie.
        Większość silnie starte do odsłonięcia zębiny, co wiązało się z dietą i zapewne także używaniem uzębienia w charakterze scyzoryka.
        Pomimo to stosunkowo często zdarzają się zęby w zaskakująco dobrym stanie.
        Jak pisałem, nie znam się na tym, ale podejrzewam, że brak snickersów i słodkiej herbaty w diecie wczesnośredniowiecznej mógł dawać dobre rezultaty…
        W każdym razie dobrze zachowane zębiska mnie nie dziwią.

  12. nie bez znaczenia pewnie było rybne menu

  13. raczej odwrotnie plus konieczność, bo dokładnie nie wiadomo skąd pochodzili ci nieszczęśnicy

  14. wedlug „dziennika”: Większość naukowców uważa, że znaleziony grób to świadectwo znanej rzezi Wikingów w dniu św. Brycjusza, 13 listopada 1002 roku. Wtedy angielski król Ethelred Nierozważny zerwał zawarty ze Skandynawami pokój i rozkazał wybicie wszystkich Wikingów, którzy służyli w Anglii jako najemnicy.

    • Dzięki. Wiedząc czego szukać znalazłem wzmiankę o Ethelredzie w Independent, ale tam nie piszą o „większości historyków” w zasadzie w ogóle nie podają czyje to twierdzenie. W wielu innych brytyjskich mediach nie ma o tym wzmianki. http://www.independent.co.uk/news/uk/this-britain/day-the-vikings-got-their-comeuppance-1920111.html

      W Independent jest jeszcze jeden ciekawy kawałek, którego nie było w BBC: „The archaeological and scientific investigation of the Dorset mass grave material, carried out by specialists from Oxford Archaeology on behalf of Dorset County Council, suggests that the Viking warriors were taken completely by surprise, were probably forced to strip (no trace of any buckles, pins or other clothing-related items have been found), and were then decapitated (from the front – so they could see their executioners).” Czyli zdaniem badaczy wzięto ich z zaskoczenia i zmuszono do rozebrania się, a ścinający stali naprzeciwko ofiar.

      • A teraz przypadkiem zorientowałem się, że to najpewniej nie tekst Dziennika tylko depesza PAP w Dzienniku.pl wrzucona. Zobaczyłem ją w innym serwisie.

        • Sprawiedliwość dosięgnęła podłych angoli wkrótce po tym wydarzeniu. Swen Widłobrody 11 lat później został królem Anglii. W 1015/16 władcą wyspy został Knut, wnuk Mieszka I – rzec by można nieomal Piastowic ;). Zresztą Swen też jakby nasz, bo miał ponoć spędzić nieco czasu w Wolinie.
          Siepacze Æthelreda mieli w czasie masakry zabić Gunhildę, która były siostrą lub żoną Swena i którą niekiedy utożsamia się z mityczną Świętosławą, Sigríðą Storrådą (córką Mieszka I i siostrą Bolesława Chrobrego), co może być pomyłką. Zresztą – głównym źródłem do historii Swena, Gunhildy, Sygrydy i innych są Sagi, kronika Saxo Gramatyka czy Adam z Bremy. Powstały sporo po wydarzeniach, więc nic dziwnego, że wszystko się w nich miesza.

          • Ten Wolin to przed czy już po śmierci (w Wolinie) Haralda Sinozębego?

            • Harald był tatą Swena. Sądzić można, że o ile ojciec tam przebywał (wedle części przynajmniej sag miał założyć duńską twierdzę Jomsborg), we wczesnym okresie może bywał tam i syn. W każdym razie w pewnym momencie między oboma doszło do konfliktu. Wedle przynajmniej części sag w konflikcie Swena z ojcem tego pierwszego wspomagać miał związany z Jomsborgiem Palnatoki (któremu także przypisuje się założenie Jomsborga).
              Wiemy, że później Harald miał przebywać w Wolinie/Jomsborgu na ucieczce, czy wygnaniu (zapewne w wyniku konfliktu ze Swenem). Informacje o przebywaniu Swena wprost podają Sagi (bodajże wedle Sagi o Olafie Tryggvasonie został tam porwany w wyniku spisku Burysława, zapewne Mieszka I lub już Bolesława Chrobrego z jarlem Sigvaldim. Burysław miał tam zresztą ze Swenem zawrzeć układ, na mocy którego ten poślubił Gunhildę/Sygrydę/Świętosławę).
              Co do śmierci Haralda, część źródeł twierdzi, że zginął zabity strzałą z łuku w czasie bitwy morskiej u brzegów Bornholmu. Według Saxa Harald rzeczywiście został trafiony strzałą (jak załatwiał potrzeby fizjologiczne), ale później zabrano go do Wolina, gdzie umarł.
              Jak widać źródła są sprzeczne i pokręcone.

    • „rozkazał wybicie wszystkich Wikingów, którzy służyli w Anglii jako najemnicy”
      – nie do końca tak. Nakazał wybicie wszystkich Duńczyków (czyli jakby nie patrzeć Wikingów) w Anglii, którzy w tym czasie po prostu intensywnie kolonizowali zwłaszca północ i wschód tego kraju i zajęli spory obszar zwany Danelaw – „duńskie prawo”, bo najwięcej do powiedzenia mieli tam właśnie Duńczycy. Ale Duńczyzy mieszkali też poza Danelaw i to pewnie tych wykończono na rozkaz Ethelreda (jak świadczy przykład siostry Swena Widłobrodego pod nóż poszli nie tylko mężczyźni) – bo na obszarze zdominowanym przez Duńczyków Ethelred nie miał żadnej władzy.

      No ale wersja o najemnikach lepiej spasowała dziennikarzowi to pochówku samych mężczyzn :)

  15. […] grobie w Ridgeway Hill nieopodal Weymouth w Dorset (Wielka Brytania) pisały już jakiś czas temu Archeowieści. Znalezisko okazało się już na tyle znane, że poświęcono mu osobny wpis na Wikipedii. […]

Dodaj komentarz