Neolityczny rondel na Dolnym Śląsku

Do niedawna uważano, że w Polsce nie ma prehistorycznych ziemnych konstrukcji określanych przez archeologów terminem rondel. Jednak dzięki archeologii lotniczej wiemy już, że te często spotykane w Niemczech czy Czechach obiekty są również w naszym kraju.

Museum_Quintana_-_Unternberg_1

Makieta rondla z Künzing-Unternberg (ok. 4840-4590 p.n.e.). Podobnie jak w Bodzowie tu też występują dwa rowy i palisady. Zdjęcie na licencji Creative Commons. Autor: Wolfgang Sauber

W 1996 roku z inicjatywy ówczesnego Generalnego Konserwatora Zabytków prof. Zbigniewa Kobylińskiego wykonano po raz pierwszy na szeroką skalę zdjęcia archeologiczne z powietrza. Przyniosły one niesamowite wyniki. Już w 1997 roku niemiecki archeolog lotniczy Otto Braasch odnalazł pierwsze w Polsce neolityczne rondle: na pograniczu Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej oraz w Dolnie Środkowej Odry. W 2008 roku prof. Włodzimierz Rączkowski odnalazł koło Biskupina kolejny rondel, również dzięki prospekcji lotniczej.

Pierwszy odnaleziony rondel, który znajduje się w Bodzowie koło Bytomia Odrzańskiego, od razu wzbudził zainteresowanie archeologów. Dzięki jego ponownym fotografiom z 1998 roku udało się zidentyfikować dwa kręgi z licznymi jamami wewnątrz i na zewnątrz nich.

W latach 2006–2008 stanowisko objęto programem weryfikacji archeologicznej „Archeologia niedestrukcyjna: prospekcja aerofotograficzna i geofizyczna ukrytych zasobów dziedzictwa kulturowego.” W ramach niego Instytut Archeologii i Etnologii PAN wykonał kolejną serię zdjęć lotniczych, a także badania powierzchniowe i geofizyczne. Przy tych ostatnich skorzystano z metody magnetycznej i elektrooporowej. Wyniki potwierdziły jednoznacznie charakter stanowiska, wskazały prawdopodobne położenie bramy oraz pomogły precyzyjnie wytyczyć wykop sondażowy. Badania wykopaliskowe przeprowadziła w październiku zeszłego roku ekspedycja prof. Louisa Nebelsicka z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Wyniki badań potwierdziły ostatecznie obecność rondla datowanego na około 5000 lat p.n.e. oraz jego związek z neolityczną kulturą ceramiki wstęgowej rytej i kłutej istniejącą od około 5600 do 4900 r. p.n.e.). Badacze ustalili również, że kręgi miały około 70 m średnicy, a tworzące je rowy w kształcie litery V miały 2-2,8 m szerokości i 1,8 m głębokość. Kręgi były oddzielone od siebie średnio o 4 metry. Odnaleziono również pozostałości trzech kolistych palisad w pustym obszarze wewnątrz kręgów, którego średnica wynosiła 48 m. Jamy dokoła kręgów nie były związane z rondlem, pochodziły z epoki wczesnego żelaza.

Dalsze badania mają ustalić dokładną liczbę i położenie kolejnych bram, co umożliwi również badania archeoastronomiczne.

Neolityczne rondle nie są w pełni zrozumiałym zjawiskiem w pradziejach Europy. Najstarsze obiekty tego typu pochodzą z Niemiec, Węgier i Słowacji, skąd rozprzestrzeniły się na obszar Austrii i Czech.

Naukowcy uważają, że te niezwykłe konstrukcje mogły służyć jako pierwsze fortyfikacje (tzw. refugia). Możliwe też, że były to miejsca zgromadzeń lub targowiska. Najczęściej spotyka się jednak opinię, że rondle miały funkcje kultowe związane z obserwacjami astronomicznymi. Miały pomagać ustalać pory roku oraz daty przesileń. Na przykład w Goseck w Saksonii, 21 grudnia słońce zachodzi dokładnie w miejscu, gdzie znajduje się brama do rondla. Uważa się również, że podobne do rondli konstrukcje stosowane były w pierwszej fazie Stonehenge, zanim ustawiono tam kamienie.

Tekst Julia Chyla.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 1.03.2010.

Komentarzy 10 to “Neolityczny rondel na Dolnym Śląsku”

  1. Jak w czasach „rondli” wygladala hodowla bydla pod wzgledem liczebnosci poglowia?
    Bo tak, pomijajac wczesniejsze domniemania, ktor wpisalem przy poprzednich „rondlach”, patrzac na rekonstrukcje pomyslalem, ze mogloby to byc rowniez miejsce w ktore wpedzano kolejne grupy bydla (na konie chyba jeszcze za wczesnie?), aby je tam odpowiednio podzielic i kierowac poszczególne sztuki do roznych wyjsc.

  2. „Na przykład w Goseck w Saksonii, 21 grudnia słońce zachodzi dokładnie w miejscu, gdzie znajduje się brama do rondla.”
    Ale zgodnie z kalendarzem Juliańskim? Bo jeżeli mówimy o zjawiskach astronomicznych to warto zauważyć, że rok zwrotnikowy wciąż przesuwa się względem kalendarzowego (różnice w długości) i tysiące lat temu 21 grudnia (licząc wg naszego kalendarza) słońce wcale nie znajdowało się w tej pozycji co obecnie. Polecam stronę http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,4014

    • Chodzi o to, że wówczas Słońce zachodziło w tym samym miejscu, w którym zachodzi obecnie w momencie przesilenia zimowego. Niezależnie od tego, czy był to 21 grudnia, czy 4 bhurghurga.
      Mnie bardziej interesuje, czy precesja osi rotacji Ziemi oraz zmiany orbity nie miały wpływu na przesunięcie tego punktu na horyzoncie. Czy 5000 kat wystarczy, by takie zmiany były zauważalne?

  3. wydaje mi się że rów ma tylko szerokości a brakuje mu głębokości :)

  4. http://astropavlograd.narod.ru – Эзотерический сайт Западного Донбасса
    http://sites.google.com/site/majdany
    http://my.mail.ru/community/majdanisty

  5. […] tzw. rondli, o których przez dziesięciolecia mówiono, że w Polsce nie występują (czytaj: Neolityczny rondel na Dolnym Śląsku i Rondel koło Biskupina: najnowsze odkrycia). Jeszcze bardziej spektakularne było odkrycie […]

Dodaj komentarz