Wielkie odkrycie w jaskini Stajnia. Wreszcie mamy szczątki „polskich” neandertalczyków

Trzy zęby trzonowe, które archeolodzy odkryli w jaskini Stajnia w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, to pierwsze szczątki neandertalczyków znalezione w Polsce. Są to jednocześnie najstarsze ludzkie szczątki kiedykolwiek odkryte na terenie naszego kraju.

Jeden z neandertalskich zębów z jaskini Stajnia (nr inw. S5000). To z niego naukowcy próbowali uzyskać DNA. Fot. Paweł Socha

Na te trzy niepozorne zęby polska nauka czekała grubo ponad sto lat, czyli od odkrycia pierwszych neandertalskich szczątków w zachodniej Europie. Uczeni co prawda od dawna odkrywali nad Wisłą i Odrą ślady pobytu neandertalskich myśliwych, ale były to głównie ich kamienne narzędzia, a także kości upolowanych przez nich zwierząt. Brak szczątków naszych wymarłych kuzynów na północ od Karpat był na tyle zadziwiający, że powstały nawet hipotezy wedle których neandertalczycy z tych terenów mieli inne zwyczaje pogrzebowe niż ich pobratymcy z południowej i zachodniej Europy, gdzie odkryto całkiem sporo kości i zębów. Odkrycie jest na tyle doniosłe, że artykuł polskich badaczy opublikował właśnie prestiżowy niemiecki magazyn naukowy „Naturwissenschaften”.

Nic więc dziwnego, że naukowcy, których pracami kieruje dr Mikołaj Urbanowski z Zakładu Archeologii Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego, poddali te trzy zęby dokładnym badaniom, podczas których zastosowali m.in. aparaturę rentgenowską i skaningowy mikroskop elektronowy.

Załoga Uniwersytetu Szczecińskiego przy pracy. Widoczna siatka wisząca, wyznaczająca obszary eksploracji i oświetlenie zasilane z generatora. Na miejscu archeolodzy nie mają ani prądu, ani wody. Wszystko muszą sami zorganizować. Fot. Mikołaj Urbanowski

Badacze ustalili, że zęby należały do trzech różnych osobników, z których jeden był w wieku młodocianym. Neandertalskie pochodzenie zębów potwierdziły badania antropologiczne i kontekst znaleziska. Archeolodzy znaleźli je bowiem w warstwach sprzed 100-80 tys. lat. W tych czasach w Europie żyli jedynie neandertalczycy. Pierwsi przedstawiciele naszego gatunku pojawili się na kontynencie dopiero około 40 tys. lat temu.

– Jeden z zębów poddaliśmy nawet badaniom genetycznym, ale z uwagi na znaczny wiek znaleziska nie dostarczyły one identyfikujących fragmentów DNA. Jednak pośrednio zasugerowały neandertalskie pochodzenie i pozwoliły ustalić płeć zmarłego jako męską – poinformował „Archeowieści” dr Urbanowski.

Wśród wielu cennych dla nauki informacji, pojawiła się też ciekawostka: okazało się, że neandertalczycy ze Stajni dbali o higienę jamy ustnej: na jednym z zębów naukowcy dostrzegli ślady używania wykałaczek. To nie pierwsze takie odkrycie. Kilka lat temu hiszpańscy naukowcy informowali o śladach wykałaczek na neandertalskich zębach znalezionych pod Madrytem.

Archeolodzy z Uniwersytetu Szczecińskiego pierwszy raz pojawili się w jaskini Stajnia w 2006 r. Natrafili tam na dziury wykonane przez nieznanych sprawców. W wykopanej ziemi zauważyli liczne zabytki z epoki kamienia. Bardzo szybko zapadła decyzja o podjęciu badań ratunkowych.

Odkrywanie śladów po neandertalczykach w jaskini Stajnia jest bardzo pracochłonne ze względu na wielką liczbę zabytków. A przecież ich wykopanie to dopiero początek pracy… Fot. Mikołaj Urbanowski

Wykopaliska w jaskini wymagają wielkiej cierpliwości i precyzji. Zgromadzone warstwy osadów naukowcy muszą odsłaniać bardzo powoli, by nie umknął im żaden zabytek. Użycie łopat nie wchodzi w rachubę. Ziemię odsłania się szpachelkami, a gdy badacz natrafi na jakiś zabytek w ruch idzie pędzelek. W ciągu trwającego ponad miesiąc sezonu badawczego naukowcy pogłębiali swój wykop o nie więcej niż 30 cm. Cały urobek trafiał do ustawionej przed jaskinią instalacji do płukania osadów. Nawet najmniejsze zabytki nie mogły ujść uwadze.

Potem przychodzi czas na interdyscyplinarne badania zabytków i próbek, w których obok archeologów uczestniczą paleontolodzy, paleoantropolodzy, geolodzy i inni specjaliści.

Zęby są oczywiście najcenniejszym znaleziskiem, ale nie jedynym wartym uwagi. Archeolodzy znaleźli w jaskini duże ilości precyzyjnie obrobionych tzw. noży tylcowych, które służyły do cięcia skór i obrabiania kości. Jak podkreśla dr Urbanowski, wykonanie takich noży jest bardziej skomplikowane, niż pierwszych narzędzi będących dziełem człowieka współczesnego.

Krzemienne noże z jaskini. Fot. Mikołaj Urbanowski

Dużym zaskoczeniem było odkrycie w centralnej części jaskini składu brył krzemiennych, z których neandertalczycy robili narzędzia. Na niektórych widać ślady wstępnej obróbki. Ponieważ krzemień nie występuje naturalnie w jaskini naukowcy uważają, że jest to magazyn surowca przyniesionego z innego miejsca.

– To jedyne takie znalezisko z tego okresu w Europie. Pokazuje ono, że neandertalczycy potrafili planować swoje posunięcia z dużym wyprzedzeniem – wyjaśnia dr Urbanowski. Skład jest tym samym kolejnym dowodem obalającym popularną niegdyś wizję prymitywnych i tępych „neandertali”.

Naukowcy natknęli się też na ślady obróbki poroża reniferów i gotowe wyroby, np. rogowy młotek.

Ogromna liczba zabytków jasno wskazuje, że neandertalscy myśliwi korzystali z jaskini Stajnia bardzo często i długo. Nie ma w tym nic dziwnego. 100 tysięcy lat temu Jura Krakowsko-Częstochowska była rajem dla myśliwych. Pokrywał ją wówczas tzw. mamuci step – trawiasta równina, na której żyły stada roślinożernych mamutów, nosorożców włochatych, reniferów i żubrów. W jaskiniach myśliwi mogli spotkać ogromne niedźwiedzie jaskiniowe, a także lwy i hieny jaskiniowe, które były dwukrotnie większe od swoich współczesnych krewniaków. Znalezione przez archeologów kości wskazują jednak, że neandertalczycy nie bali się nawet największych zwierząt. Ich łupem padały niedźwiedzie, nosorożce i mamuty.

Wejście do jaskini w trakcie wykopalisk. Po lewej zabezpieczenia do utrzymywania hałdy. Niebieski brezent (rozciągany na ogół przy niepogodzie) kryje stanowiska do płukania wykopanej ziemi, za nim widać suszarnie do suszenia materiałów z płukania, które potem trafiają do Wrocławia na analizy mikrofaunistyczne. Obok stoją zbiorniki na wodę (w systemie o obiegu półzamkniętym archeolodzy mają ok 2-3 m. sześc. wody, umożliwia to sprawne płukanie przy dostawie wody rzędu ok. 200 l dziennie). Fot. Mikołaj Urbanowski

Jaskinia Stajnia już stała się najcenniejszym neandertalskim stanowiskiem w Polsce, a to przecież dopiero początek badań. Kolejne lata mogą przynieść więcej wspaniałych znalezisk. Badacze chcą się m.in. skupić na miejscu, gdzie znaleźli zęby. Leżały one w obrębie podłużnej struktury, będącej wypełniskiem jamy ulokowanej pod ścianą w głębokiej części jaskini. Możliwe, że to pozostałość pochówku, ale by mieć pewność konieczne są dalsze badania. Jeśli rzeczywiście jest to grób, to sława jaskini wzrośnie, gdyż znane dziś pochówki neandertalskie pochodzą na ogół z dużo młodszych okresów, a poza tym dotąd nie odkryto ani jednego na północ od Karpat. Planowane badania muszą też wyjaśnić obecność szczątków aż trzech osobników w różnym wieku i fakt, że dysponujemy wyłącznie zębami.

Wielkim utrapieniem jaskini Stajnia są różnego typu wandale szukający w niej najpewniej skarbów i zabytków albo spaleolodzy-amatorzy szukający nieznanych partii jaskini. Dość poważne zniszczenia spowodowały już wykopy, na które naukowcy natrafili w 2006 r. Świadomi zagrożenia archeolodzy między sezonami zabezpieczali stanowisko konstrukcjami z drewnianych palet. Niestety wiosną 2009 r. okazało się, że rabusie zniszczyli zabezpieczenia i rozkopali część stanowiska.

– Badania w jaskini Stajnia to nie tylko pasjonujące odkrywanie przeszłości, to także próba ratowania zagrożonego dziedzictwa narodowego. Namuliska jaskiń jurajskich, przechowujące unikalny zapis przeszłości naszych ziem są intensywnie niszczone. W ostatnich latach wzrasta ilość aktów wandalizmu, intensyfikuje się też działalność zorganizowanych grup poszukiwaczy skarbów i skamieniałości. Badania w Stajni podjęto m.in. w reakcji na bardzo poważne zniszczenia tego stanowiska. To, co udało się odkryć, daje wyobrażenie o tym, co zostało bezpowrotnie zniszczone. Ze smutkiem trzeba zauważyć, że instytucje państwa są bezradne wobec skali problemu. Być może za kilka lat problem sam się rozwiąże – nie będzie już czego chronić – opisuje sytuację dr Urbanowski.

Członkowie zespołu badawczego zaangażowani w dotychczasowe prace:

Badania archeologiczne i odpowiedzialność za całość badań: dr Mikołaj Urbanowski, Uniwersytet Szczeciński.
Badania paleontologiczne: mgr Paweł Socha, dr Krzysztof Stefaniak, prof Adam Nadachowski, Uniwersytet Wrocławski.
Badania antropologiczne: dr Wioletta Nowaczewska, dr Paweł Dąbrowski, Uniwersytet Wrocławski. Konsultacje: E.Trinkaus, C.Stringer.
Badania genetyczne: dr Anna Sadakierska-Chudy, prof. Tadeusz Dobosz, Akademia Medyczna im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Współpraca: Max-Planck Institut für Evolutionäre Anthropologie w Lipsku.
Badania geologiczne: dr Marcin Żarski, Państwowy Instytut Geologiczny w Warszawie; dr Joanna Mirosław – Grabowska, Instytutu Nauk Geologicznych Państwowej Akademii Nauk w Warszawie. Współpraca: Instytut Geologii Akademii Nauk Republiki Czeskiej.

Badania wspiera fundacja Elementarz, z archeologami współpracują też właściciele terenu, rodzina państwa Laseckich.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 31.01.2010.

Komentarzy 76 to “Wielkie odkrycie w jaskini Stajnia. Wreszcie mamy szczątki „polskich” neandertalczyków”

  1. nareszcie! :)

  2. Ustawić system wykrywania ruchu połączony komórką z miejscowym posterunkiem i twardo kosić wchodzących do jaskini z zakazem wstępu…

  3. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, też praludzi mają. :) Mam nadzieję, że po czymś takim znajdą się pieniążki na drut kolczasty i strażnika z karabinem, żeby nikt już nam neandertalczyków nie rozkradał.

  4. „Cały urobek trafiał do ustawionej przed jaskinią instalacji do płukania osadów”
    W związkuz powyższym pytania takie mam:
    1/ Czy ta ziemia jest wypłukiwana po to, by nie przeoczyć jakiegoś jeszcze drobiazgu?
    2/ Czy taką ziemię bada się też warstwami na obecność mikroorganizmów, pyłków roślin, nasion względnie ich pozostałości?
    P.S. Podoba mi się się sformułowanie „dziedzictwo _narodowe_” w odniesieniu do tak odległej epoki i ludzi, którzy z nami właściwie wiele wspólnego nie mieli ;)

  5. Przecież to byli Prasłowianie! Dlatego „dziedzictwo-narodowe”.
    A poważnie:
    „Jeden z zębów poddaliśmy nawet badaniom genetycznym, ale z uwagi na znaczny wiek znaleziska nie dostarczyły one identyfikujących fragmentów DNA. Jednak pośrednio zasugerowały neandertalskie pochodzenie i pozwoliły ustalić płeć zmarłego jako męską – poinformował “Archeowieści” dr Urbanowski.”

    Było to DNA czy nie było? I co to znaczy „identyfikujący fragment DNA”: „pośrednio zasugerowały neandertalskie pochodzenie ” – w jaki sposób to sugerowały?
    To jak ze sprawą M. Kopernika.

    Jeśli ustalono płeć to mieli aDNA?
    P.S. Sprawy wykałaczki nie poruszam, bo znalezisko jest naprawdę warte popularyzacji.

    • @MK
      „Sprawy wykałaczki nie poruszam”

      A dlaczego nie?
      http://johnhawks.net/weblog/fossils/neandertal/spain/pinilla_del_valle_2007_toothpick.html

      • Ano dlatego nie porusza, że uzębienie wielu dzisiejszych Polaków jest w gorszym stanie niż okazany ząb neandertalczyka. Niektórzy nawet o wykałaczkach nic nie wiedzą, nie wspominając o paście i szczoteczce…

        • Bo mi wstyd, że w naszych lokalach jest ich jak na lekarstwo. W co drugim brak!
          A już nasz przodek wiedział jak o higienę jamy ustnej się zatroszczyć!
          Czy producenci wykałaczek to przeczytają. Sponsor gotowy!
          A w takiej Hiszpanii wykałaczkę znajdziesz na każdym stole!
          Taki Prof. Asuarga umie dbać o sponsoring i zęby współrodaków.
          Ile kasy mają producenci pasty??????
          Dalej pytam: co z tym aDNA?

          • >>Dalej pytam: co z tym aDNA?

            papier oryginalny trza ściągnąć? Tera niedziela, z chaty brak dostępu ;-)

          • Arsuaga ;)

            „Dalej pytam: co z tym aDNA?”

            The PCR products from each species were distinguished by length. The DNA from the tested teeth-produced amplicons of 54/62 bp. This molecular analysis showed that the sample had a male genotype that was not typical of human, chimpanzee or monkey but was of an intermediate length between man and monkey. (s. 4)

            W dodatku jest tylko jeden akapit z informacjami technicznymi, nic więcej.

            • Też to czytam.

              • Electronic Supplementary Material
                Jest tylko tyle:
                „Genetic analyses concerning sex determination, mtDNA sequencing and interpretation followed common procedures. Genetic material was obtained following our recently published method (Krzyzanska et al. 2006), which is based on the non-destructive technique of Rohland et al. (2004). The obtained DNA sample was repaired using a special “PreCR Repair Mix Kit” (New England Biolabs). The PCR assay for sex determination of the Stajnia individual used the following FAM (fluorochrome)-labelled sequences: AMELF 5’-CCC TGG GCT CTG TAA AGA ATA GTG-3’and AMELR 5’-AGG ACC ACT TGA GAA AC-3’. The “Restorase DNA Polymerase” (Sigma) was also used in this study. PCR product analyses were performed using an ABI 310 Genetic Analyser (Applied Biosystems). DNA sequencing of the mtDNA used the following two primers: 5’-GCA CAG CAA TCA ACC TTC AAC TG-3’ and 5’-GTA GGT TTG TTG ATA TCC TAG TGG GTG TAA-3’. The DNA sequencing reactions were performed using the ABI 3130 Genetic Analyser (Applied Biosystems).”

          • Jest napisane:
            „The PCR products from each species were distinguished by length.
            The DNA from the tested teeth-produced amplicons of 54/
            62 bp. This molecular analysis showed that the sample had a
            male genotype that was not typical of human, chimpanzee or
            monkey but was of an intermediate length between man and
            monkey. Another PCR test was performed with oligonucleotide
            primers designed for Neanderthal-specific mtDNA,
            according to Krause et al. (2007). This PCR produced an
            84 bp amplicon, which was directly cloned into the
            pCR®2.1-TOPO vector for re-sequencing. Unfortunately,
            the poor state of the mtDNA preservation rendered it
            impossible to definitively identity as Neanderthal mtDNA.”

            • „Unfortunately,
              the poor state of the mtDNA preservation rendered it
              impossible to definitively identity as Neanderthal mtDNA” – i to jest niezrozumiale – jesli w reakcji PCR powstal fragment o jakies tam dlugosci to jest on juz dobrej jakosci bo sklada sie z kopii czasteczki oryginalnej a wiec „jakosc produktu PCR” jest dobra , zwlaszcza ze autorzy pisza troche wyzej ze klonowali go do plazmidu pCR2.1-TOPO. Stad wniosek ze taki fragment mozna zsekencjonowac a sekwencje poddac analize filogenetycznej z sekwencjami homologicznymi i w ten sposob poznac relacje ewolucyjne (czy rodowe) pomiedzy osobnikiem z ktorego DNA sie analizuje a innymi znanymi. Ale, jesli DNA z >>zebu badanego<< bylo kiepskiej jakosci i produkt PCR daje sekwencje nie-nadajaca sie do analizy = np. wychodzi ze to jest to DNA czleka wspolczesnego (czyli zanieczyszczenie) lub sekwencje okazuje sie byc najblzej spokrewninona z np. sekwencjami jaszczurki czy bakterii (- co tez swiadczy o znieczyszczeniu) – to i nie mozna NIC wnioskowac z dlugosci produktu PCR. NIE jst mozliwe ze dlugosc produktu jest OK ale "jakosc" jest zla, jesli wiekszosc produktow PCR jest "nie tym co nas interesuje" to i dlugosc produktu jest zwiazana z owa wiekszoscia czasteczek DNA powstalych na skutek zanieczyszczenia i nie mozna sie owa dlugoscia "podpierac".

  6. gooooooooooooool!

  7. Świetnie! Mam nadzieje że kolejne tego typu znaleziska w Polsce to tylko kwestia czasu.:)

  8. Szczere gratulacje dla całej ekipy. Miło słyszeć, że archeologia jeszcze gdzieś jest nauką a nie tylko biznesem.

    • To właśnie może być dobry biznes, jeśli ktoś teraz koło jaskini ustawi stragan z wykałaczkami.

      • to byłby doskonały sposób na znalezienie neandertalczyka. Żywego, wiedząc, że człowiek współczesny wykałaczek nie używa ;)

  9. czy nie można po prostu tego wejścia zamknąć? zbudować rodzaj bariery, żeby wandale nie wchodzili poza sezonem wykopalisk póki się wykopaliska nie skończą? to nie powinno być takie drogie – MinKultury powinno byc na to stać – przy takiej wartości stanowiska to wręcz powinien być obowiązek władz publicznych – czy archeolodzy zwrócili się z taką propozycją do władz lokalnych/centralnych?

    • żelazna krata kosztuje około 30 tys. zł, wandale i tak mogą ją zniszczyć, poza tym teren jest prywatny, więc władzom nic do tego

      • Hmm zamiast kraty to ja bym proponował stworzenie – czegoś na wzór żandarmerii albo straży miejskiej do pilnowania najcenniejszych stanowisk archeologicznych – z podobnymi uprawnieniami (jakieś mandaty, możliwość zatrzymania i odwiezienia na posterunek Policji, może i nawet pozwolenie na broń). Finansowanie uważam, że powinno być pokryte w połowie przez instytucje badającą w połowie przez państwo. Po tych informacjach w mediach teraz tam zaroi się od Indiana Jonsów – oby Pan doktor miał jeszcze co badać w następnym sezonie.

        • Świetnie – ekipy badawcze, realizujące badania naukowe (a nie komercyjne kopanie autostrad), już teraz mają problemy finansowe. Jeśli uda się złapać grant, jest ok, ale jeśli nie, to zwykle pieniądze z Uniwerków są marne, lokalne władze też nic dołożyć nie chcą. Analizy próbek są potwornie drogie, więc jeszcze zapłaćmy za strażnika.
          Osobiście sądzę, że na ludzką głupotę i zwykłe chamstwo nie ma zabezpieczeń.

          • Durne jest państwo, które nie inwestuje w naukę. Nauka powinna być pierwszym celem finansowanym przez państwo.
            Ale niestety nie jest. Czy dlatego, że społeczeństwo nieuczone, ciemniejsze, jest łatwiejsze do manipulowania?
            (to takie moje antysystemowe skrzywienie ;))

            • Myślę, że nasi rządcy nie są aż tak dalekowzroczni i sprytni. Zaniedbywanie nauki wynika imho raczej z krótkowzrocznej i skrajnie głupiej polityki wydawania kasy na cele typu „kiełbasa wyborcza” i zaspokajania żądań różnych grup nacisku, wśród których naukowcy mają marną pozycję, bo przecież nie przyjadą i nie zdemolują połowy stolicy itepe itede.

              Chciałoby się powiedzieć, że mamy demokrację i kogo sobie wybierzemy ten nami będzie rządził, ale swoją szanse na wykazanie się miały już wszystkie główne opcje polityczne – i ja osobiście nie zauważyłem między nimi specjalnych różnic.

            • Hmm, dlatego przyszłością w naszym kraju są prywatne uczelnie (tak jak np: w Japonii) lub płatne studia. Pieniądze na badania wówczas będą… Studia obowiązkowe nie są w związku z tym państwo nie powinno ich sponsorować. Argument o tym, że kogoś nie stać, też mnie nie przekonuje bo można iść do pracy, albo wziąć kredyt.

              • Pieniądze na badania uniwersyteckie być powinny, ale pod jednym warunkiem – te same uczelnie powinny mieć zakaz startowania w przetargach komercyjnych na badania archeologiczne.

                A nie że studenci badania prowadzą jako mięso armatnie na autostradach, a po studiach jedynie nieliczni zostaną w zawodzie.

                Uczelnie najpierw same powinny sobie przemyśleć, co jest ich misją, bądź co tą misją być powinno.

              • Chciałbym podzielać Twoją wiarę, ale otarłem się swego czasu o parę prywatnych uczelni jako lektor i było to dołujące doświadczenie, ponieważ były to maszynki do robienia pieniędzy, nastawione na maksymalny zysk i stosujące zasadę: klient płaci, klient wymaga (tzn. płaci – ma dostać dyplom).

                Co do płatnych studiów w Polsce i teraz – mam poważne obawy co do tego pomysłu, ale nie chcę się tu rozpisywać, bo i tak już jesteśmy offtopic, a na ten temat mógłbym pisać pisać pisać …

              • ST przecież dobrze wiesz, że uczelnie nie startują w przetargach. Od tego mają rozmaite Fundacje :)

              • To oczywiście do filozowa było

              • :)

                Cóż, nie dziwię się Mikołajowi, że uciekł z UW.
                Robi, to co robić powinien pracownik akademicki. Rozwija metody badawcze oraz koncentruje się na głównym temacie swoich badań, także uczy studentów zawodu. I to powinno posiadać finansowanie, bo na takie zasługuje.

                Na tym polega archeologia akademicka. Nie na monopolizowaniu komercyjnego rynku badań archeologicznych. I „dojeniu inwestorów”.

                W Polsce jest prywatna uczelnia archeologiczna, nawet dwie, płatne studia też są – nie tylko na tych prywatnych. W tym problem, że tych uczelni jest z deka za wiele. Zaś osoba, której sukces tu opisujemy, aby ten sukces osiągnąć musiała wyrwać się z okowów wielkiego instytutu.

                Z tego samego, z którego na tym forum osoby zaczynają sprawdzać długość łańcuchów DNA odnalezionego zęba.

      • no tak, ale tu mowimy o zabezpieczeniu bardzo waznego stanowiska – mysle ze to dobry temat dla GW – podpytac MK lub MNiSW o to co zamierzaja zrobic w tej sprawie zeby zabezpieczyc jaskinie przed wandalizmem.

      • @Wojciech.Pastuszka

        >>żelazna krata kosztuje około 30 tys. zł

        30 tysięcy? Czy otwór Stajni jest aż tak duży?

        wstawialiśmy trochę krat chroniących podziemne obiekty będące zimowiskami nietoperzy (to znaczy ja wybierałem obiekty i decydowałem, żeby wydać kasę z dotacji, a ekipę do roboty organizowała koleżanka ;-) Kraty do otworów 3 m x 1,9 m kosztowały razem z robocizną około 6000 zł brutto. A były to kraty z rur wylewanych od środka cementem, żeby brzeszczot ani palnik nie chciał tego ugryźć. Zwykle pomagało, choć parę nam zwinęli, pewnie pojawiła się ekipa z traktorem ;-) Raczej nie chcieli ukraść nietoperzy…

        jeśli nie ma się wciągniętej do współpracy miejscowej ludności, wyedukowanej i nauczonej, żeby pilnować „swojej” jaskini, ciężko jest utrzymać na dłuższą metę zabezpieczenia obiektów podziemnych (w odludnych miejscach – wręcz niemożliwe), niezależnie od tego czy są chronione z powodów przyrodniczych czy kulturowych. W Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym koło Gorzowa Wlkp. pancerne drzwi w bunkrach z WWII były wysadzane nawet trotylem.

        • Taki szacunek podawał kiedyś w mediach Urbanowski. W Stajni otwór jest dość wysoki co widać choćby na zdjęciu ukazującym instalacje przed jaskinią.

  10. No i niech ktoś mi powie, czyż to nie żałosne, że żelazna krata jest problemem dla naszych władz konserwatorskich? Taka decyzja i dotacja powinna być wydana „od ręki”, tym bardziej jak właściciele terenu się zgadzają. A dziedzictwo narodowe właśnie nasze władze powinny chronić, tylko zapominają za co biorą pensje.

  11. Jak dla mnie to TO można nazwać najważniejszym znaleziskiem roku 2009

  12. Rano leciało w wiadomociach o 8 na tvn24, a potem był też wywiad.

    http://www.tvn24.pl/-2,1640916,0,1,przelomowe-odkrycie-polakow-tym-razem-neandertalczyk,wiadomosc.html
    Z filmikiem

    • Jak zawsze tvn24.pl namieszał. Grobów znaleziono już wiele, więc ten nie zmieni w radykalny sposób naszej wiedzy o życiu duchowym neandertalczyków. A już totalnym kuriozum jest to „Naukowcy reprezentujący różne dziedziny mają odmienne zdania na temat tego, czy neandertalczyk to jeden z etapów ewolucji człowieka. Antropolodzy twierdzą, że był to przodek homo sapiens. Genetycy są z kolei pewni, że DNA neandertalczyka za bardzo różni się od naszego. Obecnie większość badaczy przychyla się do uznania go podgatunkiem homo sapiens.” Włos się jeży na głowie. Kto niby twierdzi, że to nasz przodek!?!?!

      Dla mnie tvn24.pl jest podobnie „rzetelnym” źródłem, co serwisy miłośników „Zakazanej archeologii” i antyewolucjonistów.

      • No, ja bym nie był tak ostry w ocenie – wątpię, by ideologia kształtowała takie a nie inne wypowiedzi. Skłaniałbym się bardziej ku błędom rodzaju: niezamierzone (z głupoty bądź niewiedzy) albo zamierzone z nastawieniem tzw. rzetelnego dziennikarstwa, dającego głos obu stronom, nakierowanego na zysk poprzez prezentowanie treści sensacyjnych. Czyli po prostu „uFakt-owienie”. Antyewolucjoniści przecież mają na celu przede wszystkim szerzenie własnej ideologii i tłumienie rzeczywistych odpowiedzi. Jeżeli prawda będzie bardziej sensacyjna od kłamstwa, to TVN ogłosi prawdę. W ostatecznym rozrachunku zysk dla prawdy (i nauki) jest minimalny, co widzimy na każdym kroku – choćby sprawa programu Laboratorium.

        Offtopic – nie wiem czy Autor widział jak w Wielkiej Brytanii BBC promuje naukę? http://www.youtube.com/watch?v=PcHAWO7glQI

  13. Uwaga: w związku z dużym zainteresowaniem wokół odkrycia szczątków neandertalczyka zapraszamy serdecznie na prezentację poświęconą badaniom Uniwersytetu Szczecińskiego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, która odbędzie się w Szczecinie, we środę 3. lutego o godzinie 12:00 w will West-Ende, al. Wojska Polskiego 65, k. pl Sprzymierzonych.

  14. Niech mi ktoś powie z czego wynika,że znalezione tam noże krzemienne
    były dziełem Neandertalczyka.Jaskinie wykorzystywane były także przez współczesnego im oraz późniejszego Cromagnonczyka.Warstwa kilkudziesięciu centymetrów ziemi(osadów) nie może o tym świadczyć
    nawet w jaskini,a nawet zwłaszcza w jaskini używanej jako obóz myśliwski(domostwo)przez tysiąclecia.Każdy mieszkaniec mógł grzebać w ziemi podobnie jak dzisiaj rabusie i archeolodzy choć
    niekoniecznie w tym samym celu.

    • A widziałeś kiedyś środkowopaleolityczne noże używane przez homo sapiens?
      Odsyłam do lektur :)

  15. ,,Takie właśnie są pięściaki pitekantropa, neandertalczyka i kromaniończyka.”-cytat ze strony/ narzędzia neandertalczyka były lepsze/archeowieści

    • Drogi kirysie. Nie cytujesz Archeowieści tylko komentarz niejakiego J.Kijewskiego pod wpisem Archeowieści. Nie ma on żadnego znaczenia merytorycznego.

    • „Archeolodzy znaleźli je bowiem w warstwach sprzed 100-80 tys. lat. W tych czasach w Europie żyli jedynie neandertalczycy. Pierwsi przedstawiciele naszego gatunku pojawili się na kontynencie dopiero około 40 tys. lat temu.”

      @kirys

      „Niech mi ktoś powie z czego wynika,że znalezione tam noże krzemienne były dziełem Neandertalczyka.”

      Z umiejętności czytania…

      Widać, popularność archeowieści ma też pewne minusy.

      • „Widać, popularność archeowieści ma też pewne minusy.”

        Raczej pobłażanie trollom. Wydaje mi się, że to jeszcze jeden powód, żeby ich kasować, a nie wdawać się w dyskusje

        • http://new-arch.rp.pl/artykul/79192_Dwukrotnie_stworzony.html
          W latach 1965–79 wznowiono wykopaliska w Qafzeh. Definitywnie obaliły one przekonanie o korelacji między neandertalczykiem a przypisywaną mu kulturą, okazało się, że nie ma związku biologicznych cech z rodzajem narzędzi. To był szok. Istoty tak odmienne jak neandertalczyk i homo sapiens bytowały w tym samym regionie i czasie, wytwarzając podobne narzędzia, polując na te same gatunki zwierząt, podobnie grzebiąc swoich zmarłych

      • Tak faktycznie nie zwróciłem uwagi na autora, hehe na własnej skórze
        doświadczyłem zagrożeń płynących z internetu.
        -Wynika,,z umiejętności czytania”-dobre-aż mi w pięty poszło.
        Z poważaniem kirys

      • Zaraz zaraz Panowie, nie jestem ani Naukowcem Archeologiem ani Wielkim Historykiem tylko zwykłym inż. interesującym się w chwilach wolnych historią i archeologią, toteż obok sporej wiedzy historycznej w jednej warstwie mogą pojawić się też braki podstawowe w innej warstwie, które mam nadzieję Panowie i Pan Wojciech mi przybliżą lub odeślą odpowiednim linkiem. Czy źle zrozumiałem rolę tego bloga i jest on nie dla mnie tylko dla ścisłego grona naukowców? Z uszanowaniem i podziękowaniami dla Pana Wojciech i komentatorów.

        • >> Czy źle zrozumiałem rolę tego bloga i jest on nie dla mnie tylko dla ścisłego grona naukowców?

          z tego co zauważyłem, rolą tego bloga jest POPULARYZACJA archeologii i paleontologii. Popularyzacja wśród ludzi nie będących specjalistami

  16. Mysle ,ze uzywanie tzw wykalaczki nie swiadczy i nie swiadczylo o higienie jamy ustnej tylko o pozbyciu sie czegos co mi w buzi :) bardzo przeszkadzalo:)

    • A czy usuwanie resztek jedzenia z pomiędzy zębów, nie jest higieną? I to, że HN mógł nie mieć słowa podobnego do higiena, nie znaczy, że go nie dotyczyła. Koty dbają o higienę i to jak! A co do tego nasi pradawni rówieśnicy ;)

  17. […] This post was mentioned on Twitter by Pawel Niezbecki, laurinio and Ann_Doe ✔ , Wojciech Pastuszka. Wojciech Pastuszka said: Wielkie odkrycie w jaskini Stajnia. Wreszcie mamy szczątki "polskich" neandertalczyków: http://wp.me/p7xd8-1cM […]

  18. super znalezisko, aby tak dalej kolejne stanowisko na archaeologicynej mapie Polski.

  19. A mnie się aż zagotowało po przeczytaniu gazety wrocławskiej i zapoznaniu się z opinią innych mediów. Bo de facto Wrocław robił specjalistyczne badania, ale to chyba Szczecin może rościć sobie prawo do pierwszeństwa. No chyba że się mylę. Jak uważacie?

  20. Ok Wojtku, ale jednogłośnie nie da się powiedzieć, czyje to odkrycie bo pracował nad nim cały sztab ludzi. Denerwujące jest w każdym razie przypisywanie zasług lokalnym specjalistom a pomijanie reszty..

    • Odkrycie jest szczecińskie – badania prowadzone są przez Uniwersytet Szczeciński, szczecinianie tam (głównie) kopią i nadzorują. Wrocław z racji posiadanych możliwości i ogólnej chęci współpracy zidentyfikował zęby. Mówienie o odkryciu wrocławskim (jak czyniły to media z owego miasta) jest nadużyciem. To tak jakby powiedzieć, że wiersze E.A. Poego tak naprawdę napisał Leśmian, bo to on je tłumaczył. Tak bynajmniej ja postrzegam tą kwestię.
      Pozdrawiam.

  21. Dokładnie! Trochę się tym faktem zbulwersowałam, bo jestem spod Szczecina ale we Wrocławiu mieszkam trochę i zdziwiło mnie takie egoistyczne i niedżentelmeńskie podejście do tak ważnej sprawy..

    • Analizy specjalistyczne raczej w takich przypadkach bywają zlecane innym placówkom w przypadku, gdy „rodzima placówka” nie ma możliwości przeprowadzenia ich we własnym zakresie. Zazwyczaj analizy opłacane są z pieniędzy grantu naukowego na konkretne badania. Nie ma więc o co się denerwować skoro są to w tym przypadku prace zlecone. Poza tym Mikołaj na pewno nie pomija zasług całego zespołu, tym bardziej, że wymienia te osoby z nazwiska. W tym przypadku właśnie Mikołaj ma niezbywalne prawo do decyzji, gdyż jest on kierownikiem projektu badań. Pozostała grupa to w tym przypadku współpracownicy. Zęby Neandertalczyka zostały odkryte w trakcie badań prowadzonych pod jego kierunkiem. Członków zespołu mógł dobrać nawet z Chin albo Boliwii. Wtedy nikt nawet by nie wspomniał o pracy zespołu z Wrocławia.

  22. ja sam mieszkam prawie na obrzeżach Jury (kotlina Oświęcimska) i jest mi gwizdek z jakiego uniwersytetu byli odkrywcy – ważne, że zrobili kawał naprawdę świetnej roboty – podobnie jak to robi Autor tego bloga – dziękuję

  23. […] Więcej o badaniach w jaskini Stajnia (w tym zdjęcia) w moim styczniowym artykule: Wielkie odkrycie w jaskini Stajnia. Wreszcie mamy szczątki „polskich” neandertalczyków. […]

  24. […] Stajnia, również z Jurze Krakowsko-Częstochowskiej starszych o kilkadziesiąt tysięcy lat zębów neandertalczyków, czyli wymarłych kuzynów naszego gatunku. Na razie nie ma jednak mocnych przesłanek by […]

  25. […] złożonym tam naszyjnikiem. Złożone, być może, podczas świadomych uroczystości pogrzebowych zęby sprzed osiemdziesięciu tysięcy lat. Wszystko to na terenie […]

  26. […] 7. Wielkie odkrycie w jaskini Stajnia. Wreszcie mamy szczątki „polskich” neandertalczyków […]

  27. […] zostawia grzebanie wykałaczką, naukowcy znaleźli nawet na neandertalskich zębach (m.in. z Jaskini Stajnia w Jurze […]

Dodaj komentarz