Dzięki Polakom Peru ma nową atrakcję turystyczną

Peru otworzyło dla turystów ruiny ośrodka administracyjno-ceremonialnego Maucallacta. Jak podkreślają miejscowe media było to możliwe dzięki pracy polskich archeologów i finansowej pomocy naszego kraju.

Maucallacta (w jęz. keczua „stara osada”) znajduje się w południowej części Peru na zboczach wulkanu Coropuna (6425 m. n.p.m) uznawanego przez dawnych Peruwiańczyków za świętą górę. Leży na wysokości 3750 m n.p.m.

Polacy badają to miejsce od 1997 r. Pracami archeologów z Ośrodka Badań Prekolumbijskich UW w rejonie wulkanu Coropuna kieruje prof. Mariusz Ziółkowski, a od 2006 r. kierownikami badań w samym Maucallacta są Maciej Sobczyk i Gonzago Prezbitero Rodriguez. Razem z Polakami pracują tam też miejscowi naukowcy z Katolickiego Uniwersytetu Świętej Marii w Arequipie.

Maucallacta zajmuje przeszło 25 ha, z czego główna część znajduje się na niewielkim wzniesieniu poprzecinanym tarasami, na których zbudowano kamienne budowle. Łącznie na całym stanowisku są ruiny przeszło dwustu budynków, z czego duża część miała pierwotnie charakter monumentalny. Budynki są bardzo zróżnicowane pod względem jakości wykonania. Niektóre mają cechy prowincjonalnej architektury inkaskiej, ale są też pozostałości wysokiej klasy kamieniarki imperialnej.

Jednak najstarsze budowle Maucallacty powstały jeszcze przed opanowaniem tych terenów przez Inków. Są wśród nich dwie konstrukcje należące do najciekawszych budowli osady.

Pierwsza z nich to górująca nad stanowiskiem platforma piramidalna o wymiarach podstawy 30 na 24 m, której kształt przypomina jeden ze stożków widocznego w tle wulkanu Coropuna. Drugi ważny obiekt o przedinkaskiej metryce to duża, sztucznie usypana platforma kamienno-ziemna o wymiarach ok. 160 m na 48 m. Przy północnej krawędzi platformy archeolodzy odsłonili schody prowadzące z dołu do pozostałości budowli ceremonialnej którą w czasach inkaskich przebudowano w formę ushnu („tron Inki”).

Podczas badań Polacy znaleźli liczne dowody na to, że miasteczko było miejscem ofiar, zgromadzeń i pielgrzymek. O istnieniu takiego miejsca na zboczach wulkanu informowały XVI-wieczne kroniki. W ustaleniu przeznaczenia Maucalacty pomogło odkryte przez Polaków śmietnisko pełne resztek ofiar z platformy ceremonialnej. Archeolodzy znaleźli w nim fragmenty imperialnej ceramiki, sprowadzanej ze stolicy państwa Inków – Cusco, wyroby metalowe i pozostałości po spalonych kościach zwierząt.

Prace wykopaliskowe były główną częścią polskich prac, ale nie jedyną. Nasi specjaliści prowdzili też zakrojone na szeroką skalę prace konserwatorsko-restauracyjne wybranych zespołów architektonicznych oraz prace związane z przystosowaniem stanowiska do ruchu turystycznego. To ostatnie zadanie wiązało się też z budową parkingu z odpowiednią infrastrukturą, czy stworzeniem ścieżek dla turystów z punktami informacyjnymi i wypoczynkowymi.

Działalność naukowców finansowały Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Municipalidad Distrital de Pampacolca oraz Ośrodek Badań Prekolumbijskich UW.

O otwarciu stanowiska dla turystów dowiedziałem się dzięki Inkowie.com. Wiele informacji pochodzi ze strony projektu Maucallacta, na której znajdziecie liczne zdjęcia, oraz ze starszych doniesień.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 1.09.2009.

Komentarze 3 to “Dzięki Polakom Peru ma nową atrakcję turystyczną”

  1. Prosze poprawic informacje bo jest nierzetelna, 1. Maucallacta to nie miasteczko tylko kompleks ceremonialny czyli swiatynia, 2. Pracami nie kieruje prof. Ziolkowski tylko Maciej Sobczyk.

    • Informacja jest rzetelna, bo w rzetelny sposób cytuje dostępne źródła. A w nich nie ma mowy o Macieju Sobczyku. Na stronie Ośrodka Badań Prekolumbijskich UW poświęconej projektowi Maucallacta jego nazwisko niestety się nie pojawia, a prof. Ziółkowski jest podany jako kierownik projektu, którego częścią są badania Maucallacty. Informacje mediów peruwiańskich też wymieniały tylko profesora Ziółkowskiego. Poza tym nie napisałem, że profesor kieruje badaniami w Maucallacta, tylko „Pracami archeologów z Ośrodka Badań Prekolumbijskich UW kieruje prof. Mariusz Ziółkowski” i to jest w pełni prawdziwa informacja, bo Polacy pracujący w Maucallacta w tym Maciej Sobczyk, są archeologami Ośrodka Badań Prekolumbijskich UW.

      Co do miasteczka to używam tego terminu jako prostszy i mniej techniczny od terminów „stanowisko” i „kompleks administracyjno-ceremonialny” używanych w opisie na stronach projektu Maucallacta. Mogę się zgodzić, że może niezbyt szczęśliwie, ale też nigdzie nie widziałem informacji, że nie było tam stałych mieszkańców i że wszystkie budynki mają charakter ceremonialny. Tymczasem podawany w źródłach administracyjny charakter miejsca oraz wielka liczba budowli nasuwają wniosek, że było to miejsce stale zamieszkane, czyli inaczej powiedziawszy miasteczko. Śmiem nawet twierdzić, że termin miasteczko lepiej oddaje wygląd i charakter miejsca niż określenie świątynia :).

  2. llaqta – centrum ceremonialne wraz z terenem, który mu podlegał, i ludźmi ów teren zamieszkującymi, także bóg opiekun centrum, terytorium i ludzi, stąd tłumaczone na języki europejskie jako: wieś, miasto, kraj, lud, ziemia, bóg, gmina. [1]

    llacta (llaqta) – wieś, lud, ziemia, kraj, państwo; bóg protektor wsi, ludu, ziemi, kraju, państwa. [2]

    [1] Jan Szemiński, Mariusz Ziółkowski, „Mity, rytuały i polityka Inków”, str. 333, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2006.
    [2] Inca Garcilaso de la Vega, „O Inkach uwagi prawdziwe”, str. 700, Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2000.

    info: Inkowie.com
    źródło: http://www.dbname.boo.pl/inkowie/news.php?readmore=8#comments

Dodaj komentarz