Grecy chcą zakazać żucia gumy i noszenia szpilek
Projekt przepisów srogo karzących obie te czynności opracowało greckie ministerstwo kultury. Zakaz będzie jednak dotyczył tylko osób odwiedzających odeon Heroda Atticusa, który znajduje sie pod ateńskim Akropolem.
Niegdyś niszczony przez germańskich najeźdźców, teraz przez gumę do żucia i damskie szpilki. Zdjęcie na licencji Creative Commons. Autor: Eusebius (Guillaume Piolle)
Guma do żucia i szpilki są największymi wrogami marmurowych siedzisk odeonu i innych części budowli. Od lat miejscowi archeolodzy apelowali do turystów oraz widzów licznych organizowanych w nim koncertów i widowisk, by unikali obu tych rzeczy. Niestety apele nie przynosiły efektu. Dwa lata temu konieczne było usunięcie z siedzeń blisko 30 kg szkodzącej marmurom gumy do żucia.
Jeśli proponowane prawo zaakceptuje parlament, to każdy widz złapany na żuciu gumy i noszeniu szpilek na terenie odeonu zapłaci wysoki mandat. Może nawet trafić do aresztu.
Co roku mający już prawie 1850 lat odeon odwiedza 350 tys. osób.
Podobne kłopoty ma słynny teatr w Epidauros na Peloponezie.
Na podstawie Monsters and Critics.
Archeowieści 
No i slusznie.
Bardzo dobrze. Po wizycie „pani od edukacji” w Bibliotece Kórnickiej w zeszłym roku ślady po jej bytności, a właściwie jej szpilkach zostaną na parkiecie przez dobre kilkanaście lat. Tak się pani wpisała w dziedzictwo narodowe. Trwale!
„Jeśli proponowane prawo zaakceptuje parlament, to każdy złapany na żuciu gumy i noszeniu szpilek na terenie odeonu zapłaci wysoki mandat. Może nawet trafić do aresztu” – tu moje podwójne brawa. Każdy facet noszący szpilki powinien od razu i z automatu trafiać do mamra :-)
A nie? To chyba byłoby nie fair, gdyby kobiety nie mogły tam nosić szpilek, a mężczyźni mogli.
najpierw zacytuję:
„Projekt przepisów srogo każących obie te czynności”
i reszty komentarza nie trzeba, prawda? Po uchwaleniu owego prawa KAŻDY zwiedzający odeon będzie zmuszony żuć gumę i nosić szpilki. Lecę żałożyć w pobliżu wypożyczalnię szpilek
Oj podejrzewam, że bezwzględne prawa rynku ukarzą Cię za ten pomysł plajtą :D
W którymś azjatyckim dużym mieście (nie pamiętam czy to Bangkok, Hong Kong czy coś innego) od dawna obowiązuje zakaz palenia i żucia gumy na ulicy. Naruszenie tego zakazu bardzo drogo tam kosztuje. To samo odnosi się do rzucenie papierka na ulicę, gumy czy peta.
Przypomina mi się to za każdym razem, kiedy zdarzy mi się przebywać w miejscach przystanków tzw. masowego transportu. Spod pomarańczowych petów nie widać asfaltu, czy torów. Ciekawe, co powiedzieliby archeologowie za kilka tysięcy lat, gdyby odkopali taki współczesny przystanek, np. tramwajowy, w jego aktualnym stanie.
Ja się Grekom nie dziwię, że nie chcą, by bezcenne zabytki były właśnie tak traktowane. Kto wie, może nawet właśnie nasze przystanki były przykłądem dla twórców zakazu „jak nie nalezy postępować”? ;)
Przypuszczam (na 99,9%), że chodzi o Singapur. Skądinąd istnieje tam kara chłosty i ja jestem bardzo ZA.
i słusznie
Chore jest niestety również to, że takimi rzeczami zajmuje się parlament…
A te gumy do żucia to powinni dla nauczki wcierać we włosy…
lub też sądownie nakazać osobie przyłapanej na takim czynie co najmniej roczny okres obnoszenia się z przymocowaną w hygyenyczny sposob takową starą, z przyschniętym kurzem i piaskiem gumą lub jej obojętną chemicznie atrapą. pachnie kontygyntami i czerwonką ideologiczną…
A czemu nie?? :P