Troja bez mitów

Opowieść o wojnie trojańskiej od blisko trzech tysięcy lat jest jednym z najważniejszych elementów zachodniej kultury. Ile w niej prawdy, a ile fantazji?

Wojna o piękną Helenę
Według greckiej mitologii wojna trojańska wybuchła, gdy Parys, syn króla Troi Priama, porwał z pomocą bogini Afrodyty przepiękna Helenę, żonę spartańskiego króla Menelaosa. By ją odbić liczni achajscy władcy wyprawili się pod wodzą króla Myken Agamemnona, brata Menelaosa, do Azji Mniejszej. Przez 10 lat atakowali leżącą tam Troję. W walkach obok ludzi uczestniczyli też wszyscy bogowie oprócz Zeusa. W końcu zmęczeni niekończącą się wojną Achajowie postanowili wziąć miasto podstępem. Zostawili pod jego murami drewnianego konia i odpłynęli. Rozradowani zwycięstwem Trojanie wciągnęli konia do miasta i świętowali cały dzień. Gdy w końcu zasnęli, z konia wyszli ukryci w nim wojownicy i otworzyli bramy miasta wojskom, które wróciły pod osłoną nocy.

Przypisywany Homerowi epos „Iliada” nie opisuje całej wojny, a jedynie ok. 50 dni w dziesiątym roku oblężenia Troi. Zawiera jednak dokładną charakterystykę miasta oraz wymienia w tzw. „Katalogu okrętów” miejsca, z których pochodzili wojownicy atakujący Troję. Tym samym w „Iliadzie” znalazł się całkiem dobry obraz Grecji z XIII-XII w. p.n.e.

Schliemann odkrywa Troję
Starożytni Grecy i Rzymianie uznawali wojnę trojańską za wydarzenie prawdziwe, choć np. historyk Tukidydes zarzucał Homerowi zbytnie fantazjowanie. XIX-wieczni Europejczycy też pasjonowali się dziejami Parysa, Ajaksa, czy Agamemnona, ale traktowali je już tylko jako mit.
Miał to zmienić Heinrich Schliemann (na zdjęciu) – niemiecki kupiec, który zbił ogromną fortunę handlując w Rosji. Zafascynowany „Iliadą” udał się na poszukiwanie Troi. Kierując się opisami Homera uznał, że ruiny miasta muszą się kryć we wzgórzu Hisarlik w północno-zachodnim skrawku Anatolii. Przed nim do podobnego wniosku doszedł Anglik Frank Calvert, ale dopiero pieniądze Schliemanna pozwoliły zacząć w 1870 r. wykopaliska na dużą skalę.

Wkrótce okazało się, że wzgórze kryje pozostałości aż dziewięciu miast zakładanych jedno na drugim (uproszczony plan ruin Troi, uproszczony przekrój przez wzgórze). Gdy w jednej z najniższych warstw (obecnie zwanej Troja II) Niemiec natrafił na pozostałości mocnych fortyfikacji, uznał je za mury homeryckiej Troi. Utwierdził się w tym poglądzie, gdy znalazł przy murach tzw. „skarb Priama” – kilka tysięcy różnych przedmiotów ze złota, srebra i miedzi. (zdjęcie części skarbu)

Idąc dalej śladami Homera Schliemann udał się do Grecji (po nielegalnym wywiezieniu znalezionych kosztowności nie mógł pozostać w Turcji) i odkopał achajskie zabytki w Mykenach, Orchomenos i Tyrynsie. (cytadela w Tyrynsie z lotu ptaka) Tym samym udowodnił, że świat opisany w „Iliadzie” nie był fikcją. O wiarygodności homeryckiego przekazu świadczyły nawet pojedyncze zabytki, jak np. pewien mykeński sztylet.

W późniejszych latach Schliemann ponownie kopał w Troi (uważnie obserwowany przez tureckie władze) razem z Wilhelmem Dörpfeldem. W latach 30. XX w. badania prowadził tam Amerykanin Carl Blegen, a od 1988 r. pracuje w Troi amerykańsko-niemiecki zespół, którym do śmierci w 2005 r. kierował prof. Manfred Korfmann z niemieckiego Uniwersytetu w Tybindze.

Dla Homera Ilios, dla Hetytów Wilusa
Schliemann i Blegen uważali, że Trojanie, podobnie jak Achajowie, byli Grekami. Obecnie dominuje pogląd, że byli oni częścią jednego z indoeuropejskich ludów, żyjących wówczas w Azji Mniejszej. Najsilniejszym z tych ludów byli Hetyci – twórcy potężnego imperium, którego stolica znajdowała się na północ od dzisiejszej Ankary, a granice obejmowały prawie całą Azję Mniejszą i znaczną część Syrii, o którą zażarcie walczyli z Egiptem. Ich inskrypcje wspominają o leżącym na zachodzie zamożnym królestwie Wilusa, które na początku XIII w. p.n.e. zawarło traktat z Hetytami, stając się ich wasalem. Zawarte w hetyckich tekstach informacje dość wyraźnie wskazują, że była to Troja.

Zdaniem Joachima Latacza, profesora filologii greckiej ze szwajcarskiego Uniwersytetu w Bazylei, w XIII w. p.n.e. mieszkańcy Grecji zwali najpewniej Troję Wilios, a zmiany w języku greckim doprowadziły do jej przekształcenia w używane przez żyjącego w VIII w. p.n.e. Homera Ilios i Ilion.

Mykeńczycy – Wikingowie epoki brązu
Dużo więcej niż o Trojanach wiemy o Achajach, zwanych tez Mykeńczykami. Rozwinęli oni w Grecji bogatą kulturę. Dzielili się na wiele plemion, których królowie żyli w ufortyfikowanych pałacach. Największe znajdowały się na Peloponezie: w Mykenach, Pylos i Tyrynsie.

W XIII w. p.n.e. Achajowie byli znani innym ludom przede wszystkim jako morscy rabusie. Hetyckie kroniki wspominają o ludzie Ahhiyawa, który atakował wybrzeże Azji Mniejszej i Cypr. Ślad tych achajskich najazdów pojawia się również w „Iliadzie”, gdy Achilles chwali się Odyseuszowi, że złupił 23 miasta. Mykeńczycy najmowali się też do obcych armii i zajmowali handlem – ich kupcy pływali do Azji Mniejszej, Egiptu, Syrii, Italii i Sycylii. Podobne połączenie kupiectwa z piractwem i najemnictwem charakteryzowało średniowiecznych Wikingów.

Obszar Morza Egejskiego w XIII-XII w p.n.e.

Strażnik Hellespontu
Już pod koniec życia Schliemanna (zmarł w 1890 r.) archeolodzy ustalili, że „skarb Priama” i Troja II są o około tysiąc lat starsze od czasów opisanych przez Homera, a prawdziwe miasto Priama to raczej Troja VI albo VIIa.

U Homera Troja to „strażnik Hellespontu” – doskonale ufortyfikowane, bogate miasto, które panuje nad cieśniną Hellespont, łączącą Morze Śródziemne z Czarnym. Nikt bez zgody Trojan nie mógł przez nią przepłynąć.

Do tego opisu doskonale pasuje Troja VI. Wykopaliska wykazały, że było to duże miasto z mocnymi fortyfikacjami (kamienne mury cytadeli miały prawie pięć metrów grubości i prawdopodobnie osiem wysokości, na nich stały jeszcze mury z suszonej cegły). W dodatku ekipa z Uniwersytetu w Tybindze odkryła, że to co Schliemmann i Blegen uznali za Troję, w czasach opisanych przez Homera było tylko cytadelą rozleglejszego miasta, które ciągnęło się na południe od wzgórza Hisarlik. Było ono kilkunastokrotnie większe od cytadeli. Łącznie Troja miała powierzchnię ok. 350 tys. m.kw. i była wówczas największym miastem nad Morzem Egejskim. Jej ulice były wybrukowane i wyposażone w rynsztoki.

Bogactwo zawdzięczała Troja głównie kontroli nad dwoma szlakami handlowymi: morskim wiodącym przez Hellespont i lądowym z zachodniej Anatolii do Europy (z jednego kontynentu na drugi przedostawano się właśnie przez Hellespont). W mieście kwitło rzemiosło (wytwarzano głównie ceramikę i tkaniny), a wokół niego ciągnęły się pola uprawne, winnice i gaje oliwne. Odkrycie licznych kości koni potwierdza relację Homera, że Trojanie słynęli z ich hodowli. Silna flota i doskonale wyszkoleni wojownicy walczący z rydwanów dbali o bezpieczeństwo miasta.

Koniec Troi VI nastał ok. 1300-1250 r. p.n.e. Według Blegena w wyniku trzęsienia ziemi, ale zespół Korfmanna znalazł w warstwie zniszczeń wiele grotów strzał i włóczni oraz pocisków do proc. Najpewniej osłabione trzęsieniem ziemi miasto zostało później zaatakowane i złupione.

Troja VIIa to odbudowana Troja VI. Miasto było jednak biedniejsze. Prawdopodobnie napłynęła do niego ludność z okolicznych wsi, gdyż wiele domów zostało podzielonych na mniejsze pomieszczenia, a dolne miasto rozrosło się. Zdaniem prof. Korfmanna w Troi mieszkało wówczas 5-10 tys. ludzi. Głównym powodem migracji do miasta był zapewne strach przed kolejnymi atakami. Świadczy o tym rozbudowa fortyfikacji i szerokie zastosowanie wkopanych w ziemię ogromnych naczyń do przechowywania żywności – tzw. pitosów.

Około 1190-1180 r. p.n.e. Troja została ponownie zdobyta. Archeolodzy znaleźli liczne ślady zniszczeń i szkielety.

 Mury Troi VII (z lewej) i z czasów rzymskich (z prawej). Droga między nimi jest dziełem archeologów. W czasach Imperium Romanum mur z lewej był już pokryty ziemią
Autor: QuartierLatin1968. Zdjęcie na licencji Creative Commons Attribution ShareAlike 2.0

Którą Troję złupili Achajowie?
Najczęściej wskazuje się, że to właśnie Troja VIIa jest bohaterem „Iliady”. Nie ma jednak na to żadnych dowodów. Zdaniem niektórych była zbyt biedna, by Homer mógł opisać ją jako pełne złota miasto, a łupem armii Agamemnona padła około 1250 r. p.n.e. bogata Troja VI. Poszlakę wskazującą, że ofiarą achajskiego najazdu mogła paść Troja VI znaleziono w hetyckich tekstach z połowy XIII w. p.n.e. Wspominają one niejasno o jakimś sporze o krainę Wilusa między Hetytami a Ahhiyawa.

Inni odrzucają ten pogląd twierdząc, że autor „Iliady” po prostu znacznie wyolbrzymił bogactwa grodu Priama. Wskazują też na to, że według chronologii opartej na greckiej tradycji Achajowie zdobyli miasto ok. 1184 r. p.n.e.

Chronologia stoi jednak też po stronie przeciwników Troi VIIa. Około 1200 r. p.n.e. nieznani najeźdźcy zniszczyli większość mykeńskich pałaców, a część Achajów umknęła na Kretę i Cypr. Jednak datowanie tych wydarzeń jest bardzo niepewne, więc ten argument również nie przekonuje.

Mniej więcej w tym samym czasie, gdy nieznani najeźdźcy niszczyli mykeńskie pałace, przybyli z Europy Frygowie doprowadzili do upadku Imperium Hetytów i spustoszyli całą Azję Mniejszą. Być może więc ich łupem padła też Troja VIIa? Badania archeologiczne wskazują, że kilkadziesiąt lat po zniszczeniu Troi VIIa w ruinach miasta zamieszkali przybysze z Bałkanów.

Nie można też wykluczyć, że Achajowie zaatakowali miasto kiedy indziej, a zniszczenia, które poczynili, nie były na tyle duże, by archeolodzy je odkryli.

Koń, co mury kruszył?
Najsłynniejszym symbolem wojny trojańskiej jest drewniany koń, dzięki któremu Achajowie w końcu zdobyli gród Priama. Od dawna próbowano odkryć co kryje się za tą opowieścią. Według jednej koncepcji koniem były okręty Achajów, o których Homer pisał, że „służyły jako konie”. Trudno jednak powiedzieć w jak sposób miały pomóc w zdobyciu miasta, pod którego mury nie dało się dopłynąć. Inna koncepcja zakładała, że miasto rzeczywiście padło w wyniku podstępu, choć niekoniecznie wykorzystano do tego drewnianego konia. Warto w tym miejscu zauważyć, że w starożytności uwielbiano opowieści o wojennych podstępach. Wydawano nawet całe zbiory mniej lub bardziej prawdziwych podstępów.

Jest jednak jeszcze jedno możliwe rozwiązanie tej zagadki. Co najmniej od XVIII w. p.n.e. bliskowschodnie imperia używały do kruszenia murów drewnianej machiny na kołach uzbrojonej w gigantyczną włócznię. Konstrukcja miała kształt zbliżony do konia, a obsługujący włócznię wojownicy wchodzili do środka machiny. Co więcej w inskrypcjach znalezionych w mezopotamskim mieście Mari, taka machina nazywana jest drewnianym osłem, a Hetyci zwali ją drewnianym jednorogim zwierzęciem. (asyryjski taran na płaskorzeźbie z VIII w. p.n.e.)

Możliwe więc, że na pomysł zbudowania takiej machiny wpadł jakiś doświadczony achajski wojownik, który widział ją np. podczas najemnej służby w Egipcie. Swój obecny kształt opowieść o trojańskim koniu mogła uzyskać dzięki twórczej inwencji anonimowego wędrownego poety, który niezbyt dobrze zrozumiał niejasną relację jakiegoś weterena o zdobyciu miasta dzięki drewnianemu koniowi, do którego weszło kilku wojowników.

Dowody i poszlaki
Kontrolująca ważne szlaki handlowe Troja musiała przeszkadzać mykeńskim żeglarzom, a jej bogactwa kusiły. Nie trzeba było, więc porwania pięknej Heleny, by achajscy królowie połączyli swe siły, licząc na wielkie łupy jakie przyniesie im wyprawa. Byłoby bardzo dziwne, gdyby ani razu nie zaatakowali bogatego miasta, które leżało blisko ich siedzib, podczas gdy pływali po łupy na daleki Cypr. Bardziej możliwe jest, że atakowali je kilka razy, z różnymi skutkami. Zresztą „Iliada” wspomina o najeździe grupy Achajów na Troję na pokolenie przed wyprawą Agamemnona.

Wciąż jednak nie ma żadnych dowodów na to, że Achajowie zaatakowali Troję. Są tylko mocniejsze i słabsze poszlaki. Na przykład odkryte w XX w. hetyckie teksty z połowy XIII w. p.n.e. wspominają o zniszczeniu miasta na wyspie Lesbos i obarczają winą za ten czyn pewnego achajskiego pirata. W „Iliadzie” Homer podaje, że to Achilles złupił Lesbos, a badania archeologiczne wykazały, że leżące na tej wyspie miasto Thermi rzeczywiście zostało zniszczone ok. 1250 r. p.n.e. Jak widać żyjący prawie 500 lat później Homer skądś wiedział o jego złupieniu przez Achajów. Może więc i w sprawie wojny trojańskiej ma rację.

Wiemy na pewno, że miał rację opisując okolice Troi. W 2003 r. tureccy i amerykańscy geolodzy, po wieloletnich badaniach okolic wzgórza Hisarlik, doszli do wniosku, że w XIII w. p.n.e. wyglądały one dokładnie tak jak w „Iliadzie”. – Wszystko obecnie wskazuje na to, że opowieść Homera o wojnie między Grekami a mieszkańcami Troi jest oparta na wspomnieniach o jakiś prawdziwych wydarzeniach – pisał prof. Korfmann dwa lata temu w amerykańskim magazynie „Archaeology”. – Jeśli ktoś podejdzie do mnie pewnego dnia podczas wykopalisk i powie, że wierzy iż wojna trojańska naprawdę miała tu miejsce, to moja odpowiedż jako archeologa pracującego w Troi będzie: Dlaczego nie?.

Powrót Agamemnona

Tekst na podstawie artykułu Manfreda Korfmanna „Was There a Trojan War?„, jego wykładu Troia in Light of New Reseach (pdf, 4.5 MB), książki Nica Fieldsa „Troy c. 1700-1250 BC” (Oxford 2004) i kilku mniej istotnych źródeł.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 26.09.2007.

Komentarzy 26 to “Troja bez mitów”

  1. zajefajnie ale mam duzo do przepisywania!!!!!!!!!!!!!!!!! HISTORIA wciąga

  2. tak lubie historie ze az strach sie bac!!!!!!!!!! ale wez to wszystko przepisz jeszcze troche tego mnie czeka papa :P

  3. w koncu KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  4. b. ciekawy i dobrze napisany artykuł. :D

  5. ciekawe

  6. Fajny text

  7. „Inni odrzucają ten pogląd twierdząc, że autor „Iliady” po prostu znacznie wyolbrzymił bogactwa grodu Priama.”

    „skarb Priama” – kilka tysięcy różnych przedmiotów ze złota, srebra i miedzi.

    Pojawili sie glosy, ze skarb Priama to falsyfikaty:

    http://turystyka.wp.pl/artykul.html?T%5Bpage%5D=2&wid=8665712&katn=2:0

  8. Zwróćcie uwagę na nazwę „Troja”, może pochodzić ona od tego rejonu Azji Mniejszej, jednak Troy (imię męskie), pochodzi od Trojana (też Trygława) Który w mitologi słowian był smokiem doglądającym świata. Ja słyszałem że prawdopodobne jest iż mit o Troji to przeróbka opowieści jakiegoś najemnika z północy.

  9. fajne tylko dużo do pisania:)))) troche mnie czeka:>>

  10. bardzo interesujący artykuł o troi . naprawdę mnie zaciekawił .
    świetnie ! można więcej takich tekstów ? na przykład o jakiś najnowszych , najlepiej nawet najdrobniejszych odkryciach w EGIPCIE ?

  11. Bardzo ciekawe spojrzenie na przeszłość.
    Co myśleć o fakcie, że dzisiaj ludzie chcą mieć wszystko dosadnie podane na tacy… Homer na pewno fantazjował, coś dodawał, coś ujmował, podobno opisywał wojnę trojańską na przykładzie zupełnie innego konfliktu. Sienkiewicz też nie miał w zasięgu ręki wszystkich faktów o Grunwaldzie. ;)

  12. chyba sorke moją pogrzało

  13. który z bogów był po stronie greków, a który po stronoie trojan

  14. Tym, których naprawdę kręci historia o wojnie Trojańskiej (nie tylko pod kątem ściśle historycznym czy archeologicznym), polecam trylogię „Troja” Davida Gemella: „Pan Srebrnego Łuku”, „Tarcza gromu” i „Upadek królów”. Znakomity retelling Homerowej „Iliady” plus niewątpliwe świadectwo erudycji autora.

  15. Interesujace. Ciekawi mnie to po obejrzeniu filmu „Troja”
    Na prawde… przez sam film wiele się nauczylam i zaczelam sie tym inbteresowac. Film wciaga

  16. Interesuje się bardzo antykiem, bardzo a Poemat o Troji, jest czymś cudownym, pięknym. Uwielbiam dyskutowac o Iliadzie, Homerze, czytac książki o tej tematyce. Artykuł jest super.

  17. ciekawy artykul, gratuluję

  18. Witajcie,
    interesuje się starożytną Grecją, zwłaszcza tą okresu minojskiego i mykeńskiego.
    Czy moglibyście mi podać tytuły dostępnych obecnie w księgarniach książek szczegółowo opisujących starożytną Kretę, Mykeny, Troję, Ludy Morza i stosunki pomiędzy nimi?
    Pozdrawiam

  19. spoko to jest

  20. ekst na podstawie artykułu Manfreda Korfmanna “Was There a Trojan War?“, jego wykładu Troia in Light of New Reseach (pdf, 4.5 MB), książki Nica Fieldsa “Troy c. 1700-1250 BC” (Oxford 2004) i kilku mniej istotnych źródeł.
    Bledy,bledy …Jest ich duzo ….Szkoda gadac…

  21. Taaa, a może jednak jakieś szczegóły?

  22. wojna o sexualne zachcianki ksiencia parysa a ci niczego nieswiadomi rzolnierze Grecy i Troi zabijali sie w imie lojalnosci do Krula ha ha dobrze jest byc Krulem (prezydentem)

  23. Każdy kto myśli logicznie to wie doskonale,że w tamtych czasach ludzie jak już coś spisywali to najczęściej fakty.A że trochę sobie koloryzowali historię to już taka ludzka natura.

  24. to jak ale fajnie

  25. […] fragment artykułu Cała prawda o Troi ze strony Archeowieści (tam zapraszam wszystkich, tych którzy chcą się zapoznać z całością tego artykułu. Choć to […]

  26. […] https://archeowiesci.wordpress.com/2007/09/26/troja-bez-mitow/ […]

Dodaj komentarz