Hobbit z Flores chodził pokracznie

– Nigdy nie wygrałby sprintu na sto metrów ani maratonu – mówi o Homo floresiensis Bill Jungers, antropolog ze State University of New York w Stony Brook. I nie chodzi mu tylko o to, że żyjący jeszcze kilkanaście tysięcy lat temu tajemniczy ludzie z indonezyjskiej wyspy Flores mieli tylko około metr wzrostu. Prędkość hobbitów ograniczała też budowa ich stóp.

Wyniki badań zachowanej w całości lewej stopy hobbita Jungers przedstawił w tym tygodniu na spotkaniu American Association of Physical Anthropologists w Columbus (stan Ohio). Stopa ta była nadnaturalnie wielka w stosunku do wysokości hobbita. – Tak jakby mała dziewczynka założyła buty mamy – opisuje naukowiec. Homo floresiensis musiał więc najpewniej podczas chodzenia zginać kolano bardziej niż my, przez co jego chód wyglądał dość dziwacznie i był mniej efektywny.

Inną niecodzienną cechą stopy hobbita jest duży palec. Jest on dość krótki w porównaniu z innymi palcami, podobnie jak to było u australopiteków. Jednak kształt palców jest taki jak u ludzi współczesnych.

Zdaniem naukowca budowa stopy jest kolejnym dowodem na to, że Homo floresiensis to nowy gatunek ludzi, a nie skarłowaciały w wyniku choroby Homo sapiens, jak uważa część naukowców.

Na podstawie New Scientist.

Więcej o sporze o Homo floresiensis.

~ - autor: Wojciech Pastuszka w dniu 19.04.2008.

Komentarzy 20 to “Hobbit z Flores chodził pokracznie”

  1. „Zdaniem naukowca budowa stopy jest kolejnym dowodem na to, że Homo floresiensis to nowy gatunek ludzi, a nie skarłowaciały w wyniku choroby Homo sapiens”

    Ciekawe niby, do jakiej to niszy ekologicznej przystosowana byla taka istota i po co pan i pani floresiensis, plodzili takie pokraki. :)

  2. Po co płodzili? Ano dla przyjemności, przynajmniej jednostronnej. A co do niszy ekologicznej, to zastanawiałem sie nieraz, do jakiej niszy jest przystosowany Homo sapiens? gdzie mógłby żyć bez ubrania, mieszkania i ognia?

  3. No tak, ale homo sapiens mial stopy umozliwiajace mu efektywne chodzenie, jak rowniez australopitek. Nie widze za bardzo powodu, dla ktorego droga doboru naturalnego, mialyby powstac wielkie stopy h.floresiensis jako cecha uprzywilejowana. Dziwne, ze wyprobowany sposob efektywnego chodzenia, zostal zastapiony przez ten nieefektywny. Jakie szanse na przetrwanie, chocby jednej generacji, mialby prymitywny homo floresiensis, ktory nawet nie umie chodzic. Naukowcy chyba naciagaja troche te teorie o h.floresiensis jako odrebnym gatunku.

  4. @Seba:

    Szczególnie duże stopy mogą się przydawać przy chodzeniu po grząskim, bagnistym gruncie – trochę jak u naszego łosia.

    Poza tym sprawnie działający mózg potrafi skompensować wiele niedostatków fizycznych – kto ma łuk abo włócznię nie musi już szybko biegać, a odrobina sprytu pozwala polować taką bronią dalekiego zasięgu z zasadzki albo posługiwac się ogniem (a hobbit ogniem dysponował) do wpędzania zwierząt w pułapkę bez wyjścia.

    Sam jestem tego przykładem, bo mam płaskostopie, a żyję i mam się dobrze…

    A mówiąc bardziej serio, niezmiernie trudno jest z dystansu czasu oceniać sens i wartość przystosowawczą tej czy innej cechy fenotypowej i bardzo bym był ostrożny z ferowaniem wyroków na wątłej podstawie tego, że Ty sensu tej cechy nie zauważasz..

  5. „Szczególnie duże stopy mogą się przydawać przy chodzeniu po grząskim, bagnistym gruncie – trochę jak u naszego łosia.” – tylko, ze u nas sa tereny podmokle, natomiast wyspa Flores jest gorzysta.

    „Poza tym sprawnie działający mózg potrafi skompensować wiele niedostatków fizycznych” – a to nie latwiej bylo by normalnie chodzic sprawdzonym sposobem, jak inni juz to robili miliony lat wczesniej?!

    No rzeczywiscie, nie moge narazie znalesc celu dla takiego przystosowania, wiec pozostaje czekac na dalesze doniesienia.

  6. bez wgladu w szczegolu]y anatomiczne , tylko na podstawie opisu wszelkie sady sa dosc spekulacyjne – moze to jest przystosowanie do rodzenia „duzych” dzieci = moze „homo z Flo.” jest zmniejszonym homo s. ale dzicki rodzily sie nie az tak male jak by wynikalo z porownanie doroslych osobnikow – stad zmiany w budowie miednicy a co za tym idzie mi stopy ? Ale to jedna z wielu mozliowsci zwlaszcza ze 1 osobnik moze nie dawac wglady w to co typowe dla calej populacji ….

  7. Witam!
    Tak poza tym tematem:
    Może wrzucicie wzmiankę o tym, że Hobbit mógł mieć zaplombowany ząb? Pewnie już o tym splyszeliście bo afera wybuchła miesiąc temu. Pomysł ten powstał wśród sceptyków i prof. Henneberg opisuje go m.in w swojej książce o hobbicie „the hobbit trap”. Ciekawa ogólnie koncepcja i bardzo śmiała ale odkrywcy nie chcą dać zuchwy do przebadania jej hennebergowi ani nie chca dopuscic zadnego specjalisty którym mógł by ocenic ten ząb. W odopiwedzi Brown dał te same zdjęcia jakich użył Henneberg to skonstruowania swojej hipotezy. w razie pytan piszcie livoniaaa@o2.pl

  8. Znam sprawę i jakiś czas temu uznałem ją za mało istotną. Przepychanek wokół H. ffloresiensis jest cała masa, a ta wydaje mi się dość niepoważna. Powodów białej plamki może być wiele, a plomba to jedna z najmniej możliwych biorąc pod uwagę wiek szkieletu. Nawet gdyby był to Homo sapiens.

  9. Henneberg stwierdził że szkielet ma góra 75 lat!!!!!!! Bo według niego ta biała plamka to plomba, a najstarszy zakład dentystyczny otworzono 0koło 70-80 lat temu.

    To jak z ty jest?? Ile ten szkielet w końcu ma??

  10. Anonimie, znamy zęby mające 9 tysięcy lat, które noszą wyraźne ślady borowania.

  11. na flores pierwszy dentysta pojawił sie w latach 30 XX wieku.
    Sprawa plomby jest bardzo ciekawa. wiele swietnych badaczy bierze ja pod uwage m.in + Jacob, Tobias. nie rozumiem selekcjonowania informacji tym bardziej ze wczesniejsze posty dotyczą niemalże wszystkcih jak to nazwales przepychanek:)

    bog jeden wie ile szkielet ma lat. odkrywcy nie chca go poddac datowaniu;/ DATOWANIA BYŁY ALE JEDYNIE WARSTW OTACZAJACYCH KOSCI!!!! nikt nie wie ile mają tak naprawdę lat. Więc jak można mówić ze „biorąc pod uwage wiek szkieletu”
    BTW luminesencja fwócvh prób leżących w warstwach otaczajacych hobbita wykazała ze ta która była pomiżej była młodsza od tej powyzej. swiadczy to o tym ze jest mało wairygodna.
    szczerze? początkowo sama byłam zaintrygowana hipoteza nowego gatunku ale niestety NIESCISŁOSCI jakie ja otaczają świadczą przeciwko niej.

    Nawet jesli ząb nie był zaplombowany nie oznacza to ze hobbit to nowy gatunek. Szczerze móiąc nie znam sie na zebach. Na różnych zdjęciach nic nie widzę;)

    wystarczy datowanie zeby rozwiazac sprawe hobbita. brwon i morwood nie chca się jednak na nie zgodzic…:P
    Najzabawniejsze w całej kwestii jest to kto się najżarliwiej kłóci w tej sprawie Morwood i Henneberg – żaden z nich nie jest paleoantropologiem…..:)

  12. A czemu nie chcą się zgodzić na datowanie? Jakieś argumenty podają?

  13. Argumentow jest wiele np.
    wiele technik datowania nie jest pewnych. Tym bardziej datowana oparte na osadach. najbardziej prawdopodobne datowania są oparte na kościach. takich nie przeprowadzono.
    to ze osad polozony nizej jest według badan samego Morwooda (2004) młodszy od osadu położonego wyzej!!!! Próbka niższa położona bliżej szkieletu jest szacowana na zakres 8 – 6 tys lat!!!!!źródło: Archaeology and age of a newhominin from Flores in eastern Indonesia – Morwood i in. nature 2004.
    Jaskinia Liang Bua jest co sezon zalewana przez rzeke. jej silny strumien powoduje ze warstwy mieszają się. Być może kości zostały nawet naniesione z osadem (Henneberg). Blisko Lb znajduje sie druga, niecowyzej połozona jaskinia ktora nie jest zalewana. brak w niej jakichkolwiek sladow obecnosci hobbitów a takze osadow. jest poprostu „gola”.

    Sceptycy nie zgadzaja sie z datowaniami poniewaz uważaja ze Hobbit i spółka są znacznie młodsi, niż zakładają to Morwood i Brown.
    szlag mnie trafia jak pomysle ze zwykle datowanie radiometryczne być może rozstrzygnęłoby kto ma racje.

  14. Chodzi mi o to, czy mają oni jakiekolwiek argumenty przeciwko PODDANIU SZCZĄTKÓW datowaniu? bo rozumiem, że o to chodzi – że się nie chcą zgodzić na badania, a nie że się nie zgadzają z ich wynikami.

  15. rozumiem już o co chodzi. nie wiem jakie mają argumenty. nigdzie ich nie podają. pewnie jeszcze BADAJĄ ciągle szczątki. może uważają ze 5g kości jest zbyt cenne. Henneberg zaproponowal pokrycie kosztów datowania ale odpowiadziala mu cisza. pewnie jest tak ze idą w zaparte ze ich datowania są dobre wiec po co robic inne?????? po co wogle robic datowania kości ?:PPPPPPPPPPPPPPPPPPPP:)

  16. Możliwe, ze wyszedł by na jaw przekręt ze starym szkieletem. A nóż czy inny widelec ktoś rozpaczliwie pragnał sławy?

  17. Funkcja stopy naszego drogiego niziołka, nie jest znana, czy tym bardziej rozumiana przez nas tutaj obecnych. Wszystko wynika z Kontekstu obecnego dla niego czasu. Przykładem może być to, że gdy nasz gatunek w formie obecnej dobiegnie swego kresu, następny który nas odkryje będzie się śmiał i mówił: Nie widzę sensu, tego że chodzili w pozycji wyprostowanej, czy mieli rozwinięte struny głosowe… Przecież to absurdalne. My porozumiewamy się za pomocą myśli (telepatia), czy choćby mamy ciała nie ograniczone kształtem (wirująca energia).

    Liczy się Kontekst sytuacji/czasu!

    Troszkę inicjatywy w myśleniu, przy czym radziłbym patrzeć szerzej, bez szyderstw i z „otwartym umysłem”. Otwartym, w sensie że to co dla naszych oczu i mózgu jest nie zrozumiałe, to nie znaczy że tego nie ma! Nie widać grawitacji, a wyraźnie odczuwamy jej wpływ.
    Równie dobrym przykładem mogą być wszelakiego rodzaju ILUZJE.

    Ludzki mózg ma nie ograniczone możliwości, nie potrafimy z nich w pełni korzystać – co do 1 komentarza pod artykułem to bym dodał właśnie, że to my jesteśmy właśnie POKRACZNI w sferze duchowości, czy używania naszego Wielkiego (podłóg hobbita) mózgu.

    • >>Troszkę inicjatywy w myśleniu, przy czym radziłbym patrzeć szerzej, bez szyderstw i z “otwartym umysłem”.

      powtarzam do znudzenia. Otwartym, ale nie tak, żeby mózg wypadał

      >>Otwartym, w sensie że to co dla naszych oczu i mózgu jest nie zrozumiałe, to nie znaczy że tego nie ma!

      żeby twierdzić, że coś istnieje, musimy mieć jakiekolwiek przesłanki ku temu. To, że coś może istnieć (może wiele rzeczy) nie daje nam żadnych podstaw, żeby twierdzić, że istnieje. Lepiej poczekać z takim twierdzeniem, aż z rozsądnym prawdopodobieństwem ustalimy, że istnieje.

      >>Nie widać grawitacji, a wyraźnie odczuwamy jej wpływ

      otóż to. Możemy przeprowadzić doświadczenia, które będą falsyfikować naszą hipotezę o istnieniu grawitacji.

      reszta Twojego postu jest mętna i jeśli chcesz wywołać dyskusję, musisz się postarać go sprecyzować. Chodzi ci o stwierdzenie „pokracznie”. To taka metafora, wiadomo, że radził sobie równie dobrze, jak my, tyle, że inaczej. Z subiektywnego homosapiensowego punktu widzenia rzeczywiście pokracznie.

  18. Bardziej chodziło mi o „Kontekst miejsca/czasu”, nie zajmuje się archeologią. Jestem socjologiem, ale w ramach antropologi szukałem czegoś o gatunkach nie – homo sapiensów ^^

    To jak wyglądało jego ciało, może mieć uzasadnienie gdybyśmy zagłębili się w jego czasy. Teraz tamte tereny są górzyste, wtedy mogły być tam właśnie bagna (lub zupełnie coś innego).

    Jeśli jesteś zainteresowany dalszą rozmową w tym temacie to zapraszam na gg 6664210

  19. […] zespołu Jungersa szczególnie ciekawie prezentują się wcześniejsze badania tego naukowcanad stopami hobbitów, z których wywnioskował, że istoty te musiały chodzić dość […]

Dodaj komentarz