Spartanie nie porzucali noworodków?
Spartiata nie decydował sam o losach swego potomstwa. Zanosił dziecko do miejsca zwanego lesche, gdzie zasiadali najstarsi członkowie jego fyli, którzy przeprowadzali oględziny dziecka. Jeśli było ono dobrze zbudowane i silne, kazali ojcu je wychowywać, przydzielając zarazem jedną z dziewięciu tysięcy działek ziemi. jeśli jednak było chuderlawe i niekształtne, odsyłali je do tak zwanych Apothetai, jamy w ziemi w pobliżu Tajgetu, wierząc, że zarówno dla dziecka, jak i dla polis, lepiej będzie, jeśli umrze skoro od samego początku nie miało zdrowia i siły.
Powyższa relacja Plutarcha zyskała wielka sławę i w wielu wzmiankach o Spartanach można spotkać informację, że porzucali słabe i chorowite dzieci. Jednak najnowsze badania wskazują, że Plutarch najwyraźniej zrobił nas w konia.
Greccy naukowcy przez ponad pięć lat badali kości wydobyte z Apothetai w pobliżu Tajgetu, wysokiej (2407 m. n.p.m.) góry u podnóża której leży Sparta. Teraz ogłosili, że zidentyfikowali szczątki 46 mężczyzn w wieku 18-35 lat, ale ani jednego noworodka. Wszystkie kości pochodzą z V-VI w. p.n.e. Odkrycie potwierdza starożytne relacje o wrzucaniu tam przestępców i zdrajców, ale przeczy relacji Plutarcha.
Zdaniem naukowców żyjący w I-II w. n.e. Plutarch prawdopodobnie zmyślił sobie historię o ocenianiu i porzucaniu dzieci, by uatrakcyjnić opowieść o surowości żyjących kilkaset lat wcześniej Spartan.
Jak to często bywa w opowieści Plutarcha jest jednak trochę prawdy. Porzucanie niemowląt przez ojców było bowiem dość powszechne w starożytnej Grecji. Zazwyczaj nie kończyło się jednak śmiercią dziecka, gdyż mógł zaopiekować się nim ktoś inny. Robił to jednak często nie z dobroci serca, ale po to, by później sprzedać malucha jako niewolnika.
Na podstawie depeszy AFP i książki Ryszarda Kuleszy „Sparta w V-IV wieku p.n.e.”
Niekoniecznie Plutarch zrobił nas w konia. Być może to Plutarcha zrobiono. Sparta fascynowała w czasach Plutarcha zapewne tak samo jak teraz, wśród Lakończyków I wieku zapewne znalazło się sporo mitomanom, którzy potrafili naopowiadać cudów spragnionym sensacji cudzoziemcom.
amatil said this on 13.12.2007 @ 8:40 |
Plutarch jest jedynym źródłem, mówiącym o porzucaniu słabych i chorydzi dzieci przez Spartan?
Getoryk said this on 13.12.2007 @ 9:25 |
@ Amatil
Napisałem „najwyraźniej zrobił nas w konia”
@ Getoryk
I w depeszy AFP i u Kuleszy Plutarch jest jedynym źródłem. Nie mam niestety czasu dokładniej sprawdzać, czy gdzies jeszcze nie było wzmianki
Wojciech Pastuszka said this on 13.12.2007 @ 10:28 |
Podejrzewam iż u źródłę tej informacji leży pragnienie ‚wybielenia’ Spartan którzy pzrecież budowali tak piekne swiątynie, a wiec nie mogli być tacy nieludzcy.
Noworodki porzucały liczne ludy pierwotne, u Eskimosów była to normalna praktyka, mówiło się o tym u Słowian. Długo by wymieniać plemiona i ludy które pozbywały się niechcianych dzieci. Nie mówiąc o zjawisku aborcji (liczonej w setkach tysiecy rocznie ) we współczesnej Europie.
Dlaczego, skoro takie praktyki są znane i pewne u licznych ludów, starożytni Spartanie mieliby być wyjątkiem?
Bo zakwestionowano (?) dokładność jednego przekazu pisanego?
Co do wieści o tym że porzucane przez Greckich ojców nowordoki wcale nie ginęły tylko każdy mógł je sobie wziąć, to poprzez analogię z Inuitami można ją też uznać za prawdziwą. Tam także niemowlę którego rodzice nie chieli najpierw było oferowane do sprzedaży innym rodzicom a dopiero gdy kupiec się nie znalazł, zostawiane na mrozie. Jeżeli mogli Inuici to mogli i Grecy.
tak więc nie ma powodu nie wierzyć w relacje starozytnych, nawet jeśli archeologowie w konkretnym miejscu czegoś nie znaleźli.
jyrk said this on 13.12.2007 @ 10:58 |
po 1sze:
wnioski sa NIEUZASADNIONE. spartanie mogli wyrzucać noworodki gdzie indziej, niż w Apothetai; a Plutarch mógł jedynie te 2 informacje (prawdziwe czy falszywe; nie wyrokuję) połączyć w jedno.
po drugie też mi sie wydaje, że to
>> jyrk
tex i tu ma rację:
typowe „wybielanie”. dla WSPÓŁCZESNEJ, „humanistycznej” tzw. poprawności
niezależnie od tego, czy Spartanie (prawdziwe czy falszywe; nie oceniam.)
makowski said this on 13.12.2007 @ 14:46 |
Getoryk: historia o porzucani noworodków w jamie pochodzi tylko od Plutarcha. Tak na 90%, nie słyszałem o innych źródłach. Podobnie jak w przypadku wielu innych powszechnie uznanych faktów o starożytności, po prostu oryginalnych źródeł jest bardzo mało. A Plutarch żył dwa stulecia po upadku państwa spartańskiego.
„którzy pzrecież budowali tak piekne swiątynie”
Nieszczególnie.
amatil said this on 18.12.2007 @ 10:31 |
Nie chodzi tu o wybielenie Spartan, bo z rzucanie ze skały i tak jest lepsze od pozostawienia na mrozie czy śmietniku
Spartan3 said this on 20.12.2007 @ 18:56 |
Proszę odpowiedzcie mi: w jaki oto sposób kosteczki osesków, dzieci dopiero-co urodzonych, kosteczki złożone z chrząstek, maleńkie i cieniutkie, miały przetrwać w ziemi od czasów starożytnych do dziś?? przez 2,5 TYSIĄCA LAT! i czekać, aż wykopie je jakiś archeolog… Ani zębów, ani zwapniałych kręgów…co miało z tych najdelikatniejszych istot pozostać?..
Ira. said this on 30.07.2008 @ 14:28 |
mogła zostac CZASZKA-czyli to cos co osłania u niektórych mózgi a u niektórych siano
Anonim said this on 17.10.2008 @ 23:18 |