Polacy przebadali trzy sudańskie fortece
Trzy średniowieczne twierdze w Sudanie przebadali archeologicznie uczestnicy wyprawy zorganizowanej przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM) i Narodową Korporację Starożytności i Muzeów w Sudanie.
– Przeprowadziliśmy badania archeologiczne w rejonie twierdz Hosz esz-Szeitan, Wad Mukhtar oraz Hosz el-Kab – wyjaśnia Mariusz Drzewiecki z Instytutu Prahistorii UAM. – Pierwsza z nich, nieznana z literatury, okazała się być największą i najlepiej zachowaną. Wykonaliśmy pomiary przy użyciu Total Station i prowadziliśmy jednocześnie badania powierzchniowe wokół, aby rozpoznać kontekst osadniczy.
W okolicy Hosz esz-Szeitan naukowcy odkryli 32 stanowiska archeologiczne – zarówno pozostałości osad, jak i cmentarzysk. W rejonie Wad Mukhtar tylko dwa, natomiast przy Hosz el-Kab – 14.
– Architektura twierdz, mimo słabego stanu zachowania, okazuje się niezwykle interesująca. Dodaje ona ciekawe wątki do ogólnych rozważań nad architekturą obronną tej części świata, jak i nad historią średniowiecznych królestw, kiedy zostały one zbudowane – mówi Drzewiecki.
Jednym z uczestników ekspedycji był Piotr Maliński, etnolog, którego prace polegały na uzyskaniu informacji na temat współczesnego znaczenia twierdz wśród społeczności lokalnych oraz spisaniu lokalnych przekazów i legend dotyczących tych miejsc.
Na badania każdej twierdzy uczestnicy ekspedycji mieli około czterech dni.
– Kiedy docieraliśmy na miejsce zaczynaliśmy od wybrania dogodnego miejsca na obóz. Spaliśmy pod namiotami, a jedzenie gotowaliśmy na ognisku. Zapasy żywności i, przede wszystkim, wody były kupowane w pobliskich wsiach – wyjaśnia inicjator projektu.
Uczestnicy złożyli również propozycję współpracy między UAM a Archaeological Research Center Uniwersytetu Doliny Nilu w Atbarze na ręce dr. Mohammeda Ahmeda Abdel Mageeda.
Po zakończeniu badań twierdz w rejonie V i VI katarakty nilowej badacze przenieśli się do środkowego Sudanu – Kordofanu w rejon wzgórz Souani al-Songour, oddalonych o około 400 km od doliny Nilu. To obszar niemal zupełnie nierozpoznany pod względem archeologicznym.
– Stanowiska, które rejestrowaliśmy były znane jedynie ze wzmianek brytyjskich badaczy z pierwszej połowy XX wieku. Jednak ich ogrom oraz dobry stan zachowania był dla nas miłym zaskoczeniem – informuje Drzewiecki.
Archeolodzy przeprowadzili tzw. badania prospekcyjne polegające na poszukiwaniu i wyznaczaniu stanowisk archeologicznych na podstawie materiału znajdowanego na powierzchni terenu. Polacy zainicjowali projekt objęcia części z nich ochroną.
Tekst pochodzi z serwisu Nauka w Polsce.