Polacy zajrzeli radarem pod świątynię Hatszepsut
Co kryje się pod słynną świątynią Hatszepsut w Deir el-Bahari w Egipcie, sprawdzali w drugiej połowie stycznia specjaliści z wrocławskiej firmy Georadar.
Badania geofizyczne w świątyni Hatszepsut. Fot. Georadar
Badaniami geofizycznymi objęto prawie całą powierzchnię starożytnego kompleksu z wyjątkiem pomieszczeń gruntownie przebadanych archeologicznie, ramp oraz terenów zajętych przez lapidaria. Za pomocą georadaru badacze zajrzeli ponad 3 m w głąb pod dolny, środkowy i górny taras. Łącznie zbadano teren o powierzchni 17300 m.kw.
Ze wstępnych analiz zgromadzonych danych wynika, że badania dadzą wiele cennych informacji nie tylko odnośnie znalezisk archeologicznych, ale również konstrukcji świątyni i jej historii. Na najniższy tarasie widać miejsca umieszczenia obiektów wzdłuż alei procesyjnej, którą flankowały obeliski i posągi sfinksów. Na odczytach georadarowych widoczne są też ślady pierwszych wykopalisk archeologicznych oraz struktury pochodzące z czasów poprzedniej świątyni, na której Egipcjanie wznieśli obecną. Wyniki badań drugiego tarasu niosą szczegółowe informacje odnośnie konstrukcji świątyni, a na tarasie górnym odkryto miejsca potencjalnych znalezisk archeologicznych.
Obok: Wyniki badań georadarowych z nałożonym planem świątyni. Rys. Georadar
Obecnie trwa szczegółowa analiza danych. Fragmenty opracowania będą przedstawione po ukończeniu ich interpretacji.
Świątynia Hatszepsut to miejsce, w którym bardzo często można spotkać polskich naukowców. Prace archeologiczne i konserwatorskie nasi specjaliści prowadzą tam już od pół wieku i obecny wygląd świątyni to w ogromnej mierze ich zasługa. Gdy zaczynali pracę, ogromna jej część była totalną ruiną. Teraz świątynia Hatszepsut należy do najbardziej znanych wizytówek starożytnego Egiptu.
Badania geofizyczne w świątyni Hatszepsut. Fot. Georadar
Więcej zdjęć na stronie gpr.pl.
Co spojrzę na to zdjęcie z bezgłowymi posagami i zrujnowaną podłogą, to wyobrażam sobie, jak to musiało wygladać kiedys, dopieszczone, kolorowe, błyszczace, z ozdobami, kwiatami, różnymi bibelotami stojacymi pod ścianami, pięknymi wizerunkami i rzeźbami wiszącymi co kilka kroków.
Silska błyszcząca posadzka, którą co rano brygada fellachów pucuje mopami z lisci palmowych…
Ciche śpiewy w tle, mruczenie modlitw, zapach kadzidła.
Nie ma szans, żeby jakakolwiek rekonstrukcja wiernie i prawdziwie oddała takie rzeczy, odtwarzając rzeczywisty wyglad z epoki.
Faraoni mieli genialne budynki
Gdyby znaleźć się tam choć na chwilę w okresie świetności egipskich faraonów, zobaczylibyśmy takie bogactwa, jakie nie śniły się nikomu… Tak, że nawet wracać by się już nie chciało.
Mam nadzieje, że te starożytne budowle nie zostaną zmiecione z powierzchni ziemi przez żadne rewolucje społeczeństwa, że ludzie jeszcze potrafią godnie uszanować naszą historię.