Polacy odkryli kolejne sekrety odległych rejonów Peru
Wielu ustaleń ukazujących w nowym świetle historię osadnictwa w dorzeczu Tambo oraz zasięg kultury Moche w północnym Peru dokonali polscy archeolodzy pod kierunkiem prof. Józefa Szykulskiego z Zakładu Archeologii Epoki Kamienia Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
W górnym biegu rzeki Tambo w południowym Peru, a więc na terenie rozciągającym się źródeł rzeki na wysokości 5100 m n.p.m., aż po leżące około 2500 m n.p.m. subtropikalne doliny, archeolodzy zlokalizowali wiele dobrze zachowanych obozowisk epoki preceramicznej. Większość z nich znajdowała się w obrębie jaskiń oraz nisz skalnych. Badacze udokumentowali też wiele nieznanych malowideł naskalnych i odkryli liczne ostrza oraz inne narzędzia kamienne.
Wrocławscy archeolodzy przeprowadzili też prace weryfikacyjno-dokumentacyjne w obrębie inkaskiego tambo (Tambo Poroquena), czyli ufortyfikowanego założenia obronnego pełniącego funkcję centrum administracyjnego w regionie. Zlokalizowali tam setki kamiennych oraz glinianych grobowców kopułowych. Odkryli też dobrze zachowane pozostałości kamiennych budynków mieszkalnych oraz budowli ceremonialnych.
Polacy kontynuowali też zapoczątkowane w lutym 2009 prace wykopaliskowe na rozległym prekolumbijskim cmentarzysku w El Pino. Badacze znaleźli doskonale zachowane dzięki ekstremalnie suchemu klimatowi północnej Atakamy mumie owinięte w całuny grobowe, a także biżuterię, malowane naczynia, wyroby tekstylne i plecionkarskie w większości należące do późnego okresu przejściowego (ok. 900-1450 n.e.) i przypisywane kulturze Chiribaya.
Oprócz badań w południowym Peru archeolodzy z Uniwersytetu Wrocławskiego wspólnie z naukowcami z Universidad Central w Bogocie oraz przedstawicielami peruwiańskich władz regionalnych przeprowadzili rozpoznanie stanowisk archeologicznych w północnej części kraju, na obszarze pogranicznym departamentów Cajamarca i Amazonia. Prace te rzuciły m.in nowe światło na kwestię oddziaływania kultury Moche (ok. 200 – 800 n.e.) na sąsiednie tereny. Tysiące fragmentów i całych naczyń tej kultury, znajdowane na stanowiskach archeologicznych, w lokalnych muzeach i prywatnych kolekcjach w Cajamarce i Amazonii, potwierdzają szerszy niż dotychczas przyjmowano zasięg oddziaływania kultury Moche.
Dużo więcej informacji i warte kliknięcia zdjęcia znajdziecie w Nauce w Polsce.
Bardzo ciekawe malowidła na tych zdjęciach. Pierwsze wyglada prawie identycznie, jak dzisiejsze chaotyczne miejskie graffiti, a na drugim coś jakby polowanie ludzi na zauropoda :) Szkoda, że nie ma zdjęć w wyższej rozdzielczości.
Faktycznie jakaś gadzina, ciekawe jaka jest tego interpretacja ;)
To raczej lama lub podobny wielbłądowaty,jego wielkość w porównaniu do postaci ludzkich mówi o ważności tej zwierzyny dla myśliwych.
Lama jest prędzej w prawym rogu u góry, a ten może być i lamą, tylko tył do lamy nie pasuje, no, chyba że tam jakaś postać ludzka się zlała z tyłu. Tyle, że grzbiet posiada jednolitą linię i przechodzi w długi ogon.
fajnie dowiedziec sie o nowosciach w poszukiwaniach archeologicznych na terenie Ameryki PLD, bo zamierzam tam czesto wracaac:)) Zapraszam na strone: ¨Dzienniki z podróży” http://www.jadwigasz.wordpress.com
Opisuje podroze do Peru i Boliwii. Pozdrawiam. Jadwi
,,Lama jest prędzej w prawym rogu u góry”-widziałem,ale to nie musi
być lama lecz wigoń albo jego udomowiona forma alpaka.Wigonie są
budowy filigranowej w porównaniu z lamą i zdecydowanie ustępują jej
(lamie)agresywnością.