Arabski skarb z Wielkopolski
120 fragmentów dirhemów arabskich i ozdób z IX i X wieku odkryto nad rzeką Wełną niedaleko Rogoźna.
Odkrycia dokonała archeolog Małgorzata Andrałojć z Poznania, ale kierowała się informacjami uzyskanymi od miejscowych pasjonatów.
Na podstawie Polska Głos Wielkopolski. Więcej o odkryciu.
To znaczy, ze ktos znalazl jakies elementy zwiazane z tym znaleziskiem, czy, ze jakies opowiesci byly przekazywane wsrod miejscowej ludnosci i na ich podstawie rozpoczeto poszukiwania?
Bo nie moge inaczej jakos dopasowac roli tych miejscowych pasjonatow.
A spójrz na to tak, gdyby nie posłuchali tych ludzi, nie znaleźli by „skarbów” ;]
Handel żywym towarem?
Albo jakas grupa wikingow tam dotarla, moze nawet osiedlila – co moze wspolgrac z watkami o poczatkach panstwa Polan.
Grupa wikingów, nawet większa, nie przeszkadza w handlu żywym towarem.
Ja bym powiedział że nawet wręcz przeciwnie :)
Gospodarzu, nie bójmy się słowa „archeolożka”!
Ani możliwego powiązania znaleziska z eksportowym przebojem polańskim – niewolnikami.
Żaden ze znanych mi słowników nie podaje takiego wyrazu. Jeden z nich pisze za to, że „w przypadku kobiet stosuje się nieodmienną formę archeolog, często z towarzyszacym wyrazem pani”