Polacy odkrywają łaźnie rzymskiego legionu
Pozostałości po łaźniach wzniesionych dla żołnierzy I Legionu Italskiego odkopuje w okolicy miasta Swisztow w północnej Bułgarii międzynarodowy, interdyscyplinarny zespół badawczy Ekspedycji Archeologicznej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Jak mówią archeolodzy wielkość, wystrój architektoniczny i rozplanowanie zabytku wykracza daleko poza standardy obozu legionowego.
Odkryte w poprzednich latach ruiny lazaretu w Novae. Zdjęcie na licencji Creative Commons. Autor: Janusz Recław
Łaźnie stanowią część badanego przez Polaków już od 1960 r. antycznego obozu wojskowego Novae. Budowany w I i II w. n.e. obóz ma plan prostokąta z łukowatymi narożnikami, a jego całkowity obszar wynosi prawie 18 hektarów
Lokalizacja łaźni była znana archeologom już wcześniej, ale dopiero teraz mogli skupić się na ich badaniu.
Archeolodzy zidentyfikowali mury w południowo-zachodnim narożniku zespołu łaźni. Bardzo dobrze zachował się ten południowy – aż do wysokości 3,5 m. W północnym licu muru wciąż tkwiły trzpienie żelaznych gwoździ. Archeolodzy zlokalizowali też na terenie łaźni pozostałości latryny.
Oprócz regularnych prac wykopaliskowych naukowcy prowadzili szerokopłaszczyznowe studia architektoniczne i stratygraficzne. Dzięki nim ustalili, że powierzchnia całego kompleksu wynosiła około 7500 metrów kwadratowych. Pierwszy budynek powstał za rządów cesarza Hadriana (117-138 r.), kolejny, wraz z palestrą pełniącą funkcję elementu łączącego obie konstrukcje, za Antoninusa Piusa (138-161 r.).
– Niniejsze łaźnie legionowe w Novae, mogły być swoistą nagrodą cesarzy, dla żołnierzy I Legionu Italskiego za waleczność i odwagę w wojnach z Dakami. Tłumaczyłoby to wielkość łaźni, ich wystrój architektoniczny i rozplanowanie wykraczające daleko poza standardy obozu legionowego – mówi PAP kierownik ekspedycji dr Andrzej B. Biernacki.
Więcej w depeszy PAP opublikowanej przez Onet.
Wszystko ładnie, pięknie, tylko – do licha – gdzie to dzis jest dzisiaj? Nie wszyscy znają dokładną antyczna geografię Imperum Rzymskiego..
Hmmm, ten kto skradł Bułgarię z tekstu nich się przyzna. W słowach kluczowych na szczęście się zahcowała ;)
Sa gdzies rekonstrukcje pokazujace z jakich materialow byly sciany i jak zadaszano takie budynki w odleglych prowincjach?
Ściany budowano z rzymskiej cegły, wyrabianej na miejscu budowy. Dachy kryto zaś tak samo pozyskiwanymi dachówkami. Miałem przyjemność mieć zajęcia z profesorem Stanisławem Medekszą, który był (jest?) w składzie tej ekspedycji.Pokazywał nam na wykładach ciekawe materiały na temat tego obozu. Włącznie ze śladami psich łap na dachówkach czy cegłach :) Suszono je na słońcu, więc wystarczyła chwila nieuwagi pilnującego ich człowieka i pies „zapisywał” się w historii ludzkości.
W takim razie ciekawe, czy gdzies w murach okolicznych chat nie znajduja sie elementy z rozbiorki scian tych budynkow?
Mozenawet wykorzystane w kilku kolejnych budynkach budowanych z materialu odzyskanego z poprzedniego.
Bo wyglada, jakby pozostaly same fundamenty czy niskie podbudowki kamienne, a jednoczesnie na zdjeciu nie zauwazylem stert cegiel z rozwalonych scian.
Chyba, ze cegly suszone na sloncu a nie wypalane, byly bardzo nietrwale?
To bylem ja z innego komputera :))
Byłam w Grecji na takich wykopaliskach :)
Już nie pamiętam gdzie to było, ale byłam, widziałam i zapamiętałam :)
>>Już nie pamiętam gdzie to było, ale byłam, widziałam i zapamiętałam :)
no to ładnie zapamiętałaś, skoro nie pamiętasz :-P
Sciany przedewszystkim budowane były z kamienia. Dachy owszem ceramiczne tegulae. Oczywiscie mateerial rozbiurkowy slużył do wzoszenia póżniejszych budowli w okolicy. Svistov nie jest wyjątkiem.
pozdrawiam
J.
Bardzo ładne i fajne wykopaliska:) Byłem na nich w 2009 roku. Właśnie dlatego sobie szukałem czegoś o Novae w Archeowieściach, lecz znalazłem tylko tą jedną informacje.
No niestety o Novae jakoś cicho w mediach w ostatnich latach. A ja nie mam czasu, by szefostwo badań ponękać o materiały :)