Drewniane sarkofagi z Sakkary
Żadne stanowisko archeologiczne nie pojawia się w Archeowieściach tak często jak Sakkara w Egipcie. Na ogromnym starożytnym cmentarzysku, którego główny punkt stanowi piramida Dżesera, archeolodzy co chwilę odkrywają nowe skarby przeszłości. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do Japończyków.
Naukowcy z Kraju Kwitnącej Wiśni odkopali grobowiec z czterema drewnianymi sarkofagami sprzed 3300-2300 lat.
W grobowcu znajdowały się też drewniane kanopy (pojemniki na wnętrzności zmarłego) oraz cztery pudełka na figurki uszebti – miniaturowe figurki sług mających pracować za zmarłego w życiu pośmiertnym.
Niestety Japończycy mieli nieszczęście w szczęściu. Sarkofagi okazały się bowiem puste. Zdaniem specjalistów brak mumii, to efekt działalności starożytnych rabusiów. Na pocieszenie odkrywcy mogą być dumni z dużej urody malowanych czarną i żółtą farbą antropomorficznych sarkofagów.
Jedno z pudełek na figurki uszebti nie było nigdy otwierane. Niestety, okazało się, że wszystkie schowane w nim rzeźby są połamane. Pudełko należało do mężczyzny imieniem Tut Baszu. Był on też właścicielem jednego z sarkofagów.
Na podsatwie depeszy Reutersa. Koniecznie obejrzyjcie zdjęcia.
Aktualizacja
Jak wyczytałem w depeszy agencji AFP Japończycy są przekonani, że grobowiec należał do Isisnofret, prawnuczki Ramzesa II.
Chyba powinno być poprawnie napisane ” szczęście w nieszczęściu ” , a nie – mieli nieszczęście w szczęściu …. tak jest przynajmniej poprawnie po polsku …
Celowo napisałem odwrotnie :). Szczęściem jest odkrycie sarkofagów. Nieszczęściem brak w nich mumii.
Odkrycie faktycznie – wspaniałe …
Sakkara to ogólnie wielkie skupowisko grobowców …
Nie mogę strawić, że przedmiot z drewna może przetrwać tyle lat. Toż to jest stare jak Arka Przymierza! Ja jak zobaczę na strychu przedwojenny kołowrotek, to mam wrażenie, że dotknąłem nie wiadomo jakiej historii, a tu przyszli, pokopali – i trzy tysiące lat.
nie widze w tym nic nadzwyczajnego …