Skały z początku świata
W Kanadzie odkryto skały liczące sobie grubo ponad 4 mld lat. Pochodzą z zarania dziejów, kiedy Ziemia dopiero budziła się do życia i leczyła rany po wielkiej kosmicznej katastrofie. To najstarsze skały, jakie dotąd odnaleziono.
Znajdują się w powulkanicznym pasmie górskim Nuvvuagittuq położonym na wschodnim brzegu Zatoki Hudsona. Już kilka lat temu geolodzy z Uniwersytetu McGill w Montrealu i Instytutu Carnegie w Waszyngtonie zwrócili uwagę na to miejsce. Uznali, że mogą się tam znajdować pozostałości po pradawnej skorupie ziemskiej. O ich poszukiwaniu piszą w (…) „Science„.
Kanadyjscy i amerykańscy geolodzy przeszukujący pasmo Nuvvuagittuq datowali badane przez siebie skały na podstawie rozpadu promieniotwórczego izotopów dwóch rzadkich pierwiastków – neodymu-142 i samaru-146, których czas połowicznego rozpadu wynosi 103 mln lat. Dowiedli w ten sposób, że skały „wyrastające” nad Zatoką Hudsona pochodzą sprzed 3,8-4,28 mld lat. Najstarsze okazały się pokłady tzw. amfibolitu. Ich wiek naukowcy określili z dokładnością plus minus kilkudziesięciu milionów lat.
Tak czy inaczej są to dotąd najstarsze skały, jakie udało się odnaleźć. Są o blisko 250 mln lat starsze od dotychczasowych rekordzistek – skał z kompleksu Acasta Gneiss położonego na kanadyjskich Terytoriach Północno-Zachodnich. (…) – W zachodniej Australii znaleziono co prawda pojedyncze ziarenka minerału zwanego cyrkonem, które pochodziły aż sprzed 4,36 mld lat – tłumaczy Richard Carlson z Instytutu Carnegie – ale jeśli chodzi o litą skałę, to nasza jest rekordowo stara.
Więcej w „Gazecie Wyborczej„.
Mimo wszystko tekst nie wyjaśnia w jaki sposób ustalono wiek tej skały. Zakładam że jego celem jest przyblizenie tematyki naukowej ale wątpię zeby laicy nawet zainteresowni początkami ziemi mieli pojęcie o tym co to jest czas połowicznego rozpadu…
Jak kto zaintertesowany, to jest gugiel i wiki,
zainteresowanym inaczej, ile by im nie tlumaczyc, i tak polowiczny rozklad bedzie kojarzyc sie z weglem drzewnym a ten z weglem kamiennym, ktory, trwajac, jest dowodem dla nich, ze ewolucja to banialuki.
Ffatman – sam więc widzisz, że takie wyjaśnienie jak najbardziej by się przydało. Wg. mnie artykul popularno-naukowy nie jest po to zeby go potem roszyfrowaywac wikipediami tylko zrozumieć za jednym zamachem. Nie każdy zainteresowanym n musi mieć zrobiony fakultet z fizuki a sam musisz przyznać że nawet połowiczny rozpad węgla nie jest czyymś o czym rozmawia sie po kościele na niedzielnym obiadku u cioci Zosi.
Dziwne, sądziłem, że „czas połowicznego rozpadu” to kwestia tak prosta, że nawet licealiści powinni wiedzieć co to jest. :>
Ale na pewno powinien wiedzieć to ktoś, kto jest „zainteresowany początkami ziemi”. :P