„Chata” w Ćmielowie – wyjaśnienia
W ubiegłym tygodniu przytoczyłem fragmenty depeszy PAP o badaniach jamy mogącej być pozostałością po najstarszej znanej chacie w Polsce. Na koniec napisałem o moich wątpliwościach związanych z dużymi różnicami w wieku zabytku podanym w depeszy, a tym podanym w ubiegłorocznym artykule „Rzeczpospolitej” (mój skrót). By je wyjaśnić porozmawiałem z Witoldem Migalem z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, który uczestniczy w badaniach domniemanej chaty.
Zabytek ma około 15-17 tys. lat, a nie 12 tys. jak podał PAP, i jest niewątpliwie najstarszą budowlą w Polsce. Nie ma natomiast pewności czy była to chata, czyli budowla mieszkalna. W środku nie ma bowiem przedmiotów i śladów, które by na to jednoznacznie wskazywały. Nie da się również określić przeznaczenia budowli w oparciu o jej rekonstrukcję, gdyż do naszych czasów zachowała się tylko dolna część jamy, co w zasadzie uniemożliwia odtworzenie jej wyglądu. Pewne jest tylko to, że miała gładkie ściany.
Co to znaczy „gładkie ściany”? Jestem lajkonikiem…
Wyrównane, proste, no generalnie jak ściany, a nie jak zwykła dziura w ziemi :)
Dzięki, po prostu gładkie kojarzy mi się z „niechropowate”.
sorry, ale strasznie to niespójne…
po kolei: jama o średnicy 2 m i zachowanej miąższości 60-70 cm… Doliczając humus – pewnie około 1,0 m. Na ziemiankę chyba zbyt płytkie. Na półziemiankę za małe w rzucie poziomym.
Dalej: dołki posłupowe (pamiętajmy – domniemane) odsunięte o 1,5 m od krawędzi jamy. Jak na zadaszenie samej jamy – trochę daleko (pytanie dodatkowe: słupy były pionowe? skośne? – jeśli tak, to w którą stronę pochylone?). Może więc zadaszenie wycinka przestrzeni, w obrębie której znajdowała się jama? Ale wtedy jak duże było całe założenie? No i do tego cały czas nie bardzo wygląda to na obiekt mieszkalny – półtora metra od ściany (a może tylko od skosu zadaszenia) do dziury pośrodku to bardzo mało jak na „przestrzeń życiową”…
Wreszcie – szczegół – „ściany wylepione mieszanką lessu i substancji organicznej w celu ich wzmocnienia i zabezpieczenia przed wilgocią” – czy ten materiał organiczny to po prostu łajno? Skąd wniosek, że to wzmacniało ściany (jeśli całość jest wydrążona w lessie, to ściany trzymały się bez takiego „tynku”). Tym bardziej – skąd stwierdzenie o jego wodoodporności?
sporo pytań, niewiele danych… są szanse na zgłębienie tematu?
pozdr
h_l
„Doliczając humus – pewnie około 1,0 m. Na ziemiankę chyba zbyt płytkie. Na półziemiankę za małe w rzucie poziomym.”
Górna część budowli zniknęła w wyniku erozji, która w tym rejonie średnio kasuje kilka milimetrów powierzchni rocznie. W efekcie na wierzchu od razu były warstwy sprzed kilkunastu tysięcy lat.
„sporo pytań, niewiele danych… są szanse na zgłębienie tematu?”
Badania trwają :).
dzięki za szybką reakcję….
jeśli erozja „zjada” tam kilka mm terenu rocznie, to od kiedy ten proces trwa? Bo jeśli od schyłku plejstocenu, to pierwotnie obiekt musiałby mieć (skromnie bardzo licząc) 10000 x 2 mm = 20 m głębokości. Co oczywiście jest absurdem… :)
Jeśli zaś zabytki krzemienne występują w wykopie na poziomie odpowiadającym poziomowi stropu obiektu, to nie mógł on być specjalnie głębszy. Chyba że… krzemienie wokół jamy nie zalegają in situ (co miałoby miejsce wtedy, kiedy erozja zabierałaby lekkie cząstki gleby, pozostawiając jednocześnie ciężkie artefakty na miejscu – „spuszczając” je jedynie coraz niżej). Wtedy jednak związek obiektu z krzemieniami byłby problematyczny. W konsekwencji krzemienie wokół obiektu musiałyby być uznane za zalegające na złożu wtórnym, podobnie jak te z wypełniska jamy.
Jeśli jednak odsłonięte są niezakłócone warstwy sprzed kilkunastu tysięcy lat, to będę się upierał, że obiekt nie mógł być głębszy niż 1,0 m (porozrzucane wokół krzemienie muszą świadczyć o tym, że był to poziom użytkowy – czyli powierzchnia terenu).
ostrzegam, że liczba pytań potencjalnie czekających na odpowiedź może wzrosnąć ;)
boję się tylko tego, że wielu odpowiedzi próbuje się tutaj szukać w mitycznych „analizach specjalistycznych”. Ale to już jakby trochę inny temat….
pozdr nieustająco
h_l
A może to był po prostu klop?
to nie był klop, znaleźliśmy tam tylko krzemienie i płytki kamienne. natomiast co do watpliwosci poprzednika – to nie do konca tak ze mialby 20 metrow. trzeba pamietac ze kiedys erozja byla mniejsza, nie mowiac o okresach kiedy warstwy przyrastaly
cieszy fakt udzielenia odpowiedzi na post sprzed miesiąca :)
nie cieszy jej zdawkowość :(
.
1. pytanie o geomorfologię to pytanie o „okresy, kiedy warstwy przyrastały” – są tam naturalne depozyty akumulacyjne powyżej poziomu zalegania zabytków?
.
2. bez odpowiedzi (odniesienia) pozostały kwestie „tynku” na ścianach jamy oraz relacji słupów do jamy.
.
są szanse na konkretną odpowiedź?
pozdr