Narzędzia pradawnych Australijczyków
Setki małych ostrzy oraz krzemienny rdzeń, z którego je odłupywano znaleźli archeolodzy w północno-zachodniej części Australii. Narzędzia mają aż 35 tysięcy lat. Leżały na głębokości dwóch metrów pod skalnym nawisem, który służył kiedyś za schronienie przodkom Aborygenów. Jest to jedno z najstarszych znalezisk w tej części Australii. Archeolodzy znaleźli też nasiona, korę i inne kawałki roślin.
Naukowców zatrudnili miejscowi Aborygeni. Chcieli sprawdzić, czy na terenie miejscowej kopalni nie ma jakichś pozostałości po ich przodkach, które mogłyby ulec zniszczeniu w związku z rozbudową zakładu.
Znalezione narzędzia zostaną dokładnie przebadane. Naukowcy liczą, że są na nich pozostałości, które zdradzą dietę pradawnych Australijczyków. Planują też przebadać kilkanaście podobnych miejsc w okolicy.
Zdaniem profesora Iaina Davidsona z University of New England w Armidale znalezisko jest ważne, bo pokazuje, że ludzie zasiedlili bardziej suche tereny Australii wcześniej niż dotychczas sądzono. – Bardzo szybko nauczyli się jak tam przetrwać – ocenia archeolog.
Najstarsze stanowiska archeologiczne w Australii mają co najmniej 40 tysięcy lat.
Na podstawie National Geographic. Jest zdjęcie ostrza.
Australoidzi zdaje się są też na południu Indii, czyli nie ma się co dziwić, że tak szybko w Australii nauczyli się żyć na suchych terenach, gdyż klimaty są w miarę podobne. To podobnie jest z osadnikami europejskimi w Ameryce. Podobne klimaty sprzyjały osadnictwu. W Meksyku jest ludność pochodzenia hiszpańskiego, bo tam jest cieplej i łatwiej im było się tam zaaklimatyzować. Anglicy niby uciekali od tej swojej zachmurzonej Anglii, ale mimo wszystko swój swego znajdzie.